Ponad połowa dużych firm nie dostrzegła zmiany w poziomie obsługi po reformie wprowadzającej „superurząd" dla największych – wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę EY. Równocześnie 45 proc. dostrzegło przejściowe pogorszenie się obsługi.
Badanie dotyczyło wrażeń z kontaktów z Pierwszym Mazowieckim Urzędem Skarbowym (MUS) w Warszawie. To właśnie tam od 1 stycznia 2021 r. rozlicza się ponad 3800 największych polskich firm. Jego właściwość objęła nie tylko Mazowsze, ale cały kraj, a podstawowym kryterium przejścia pod jurysdykcję tego urzędu jest przekroczenie kwoty 50 mln euro rocznych obrotów. Rozliczają się z nim też m.in. banki i grupy kapitałowe.
Czytaj też: Problemy kadrowe Pierwszego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego
Wśród 45 proc. respondentów badania, którzy dostrzegli pogorszenie się jakości obsługi, najczęściej wymieniano kłopoty z komunikacją z urzędem i brak możliwości kontaktu z urzędnikiem odpowiedzialnym za kontakty z daną firmą. Informacji można też zasięgnąć przez specjalną infolinię, ale 14 proc. badanych wskazało na brak wiedzy merytorycznej osób ją obsługujących.
Wiele kłopotów mieli też podatnicy, którzy przed reformą rozliczali się z urzędami dla dużych podatników w poszczególnych województwach, a potem ich sprawami zajął się MUS. Zdarzało się, że po 1 stycznia pytał on podatników o sprawy, które zostały wyjaśnione z poprzednim urzędem. Poza tym 23 proc. ankietowanych stwierdziło, że przy inicjowaniu nowych spraw MUS nie miał wszystkich danych niezbędnych do ich załatwienia. Zdarzały się przez to np. opóźnienia w zwrotach VAT.