Wraz z mężem założyliśmy spółkę. Jako wspólnik chciałam odebrać na poczcie pismo z sądu gospodarczego. Pani na poczcie nie wydała go, bo nie miałam pieczątki. Czy pieczątka, która tak naprawdę może sobie każdy wyrobić, jest jedynym potwierdzeniem prawa do odebrania przesyłki
– pyta czytelniczka z Warszawy.
Zgodnie z art. 26 pkt. 1 ustawy z 12 czerwca 2003 r. Prawo pocztowe (Dz.U. nr 130 poz. 1188 z późn. zm ) przesyłkę lub kwotę pieniężną określoną w przekazie doręcza się adresatowi pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie pocztowym lub w umowie o świadczenie usługi pocztowej.
Natomiast par. 35 rozporządzenie ministra infrastruktury z 9 stycznia 2004 r. w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych (Dz.U. nr 5 poz. 34 z późn. zm.) przesyłki rejestrowane i przekazy pocztowe doręcza się za pokwitowaniem odbioru, po stwierdzeniu tożsamości osoby uprawnionej do odbioru. Jeżeli adresatem jest osoba prawna, np. spółka pokwitowanie odbioru powinno zawierać czytelny podpis odbiorcy, datę odbioru i odcisk stempla firmowego. Na tej podstawie pracownicy poczty żądają pieczątki. Jednakże w przypadku jej braku pracownik poczty w pokwitowaniu może wpisać informację o dokumencie potwierdzającym uprawnienie do odbioru przesyłki, np. wyciąg z KRS wskazującym, że dana osoba jest współwłaścicielem lub pełnomocnictwo. Sposób w jaki pracownik poczty sprawdza tożsamość określa par. 36 wspomnianego rozporządzenia. Na jego podstawie może żądać okazania:
Dlatego też pracownik poczty prosi najpierw o pieczątkę. Jeśli jej nie mamy, musimy przedstawić inny dokument uprawniający do odebrania listu. Następnie pracownik sprawdza tożsamość.