ZUS wypłaca za wysokie emerytury

Wydatki na świadczenia w skali roku są zawyżone o ok. 11 mld zł, ponieważ Zakład nie bierze pod uwagę wydłużającego się życia.

Aktualizacja: 23.06.2017 09:53 Publikacja: 22.06.2017 21:01

Z kasy ZUS na emerytury w tym roku pójdzie ok. 140 mld zł.

Z kasy ZUS na emerytury w tym roku pójdzie ok. 140 mld zł.

Foto: Rzeczpospolita, Marian Zubrzycki

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca średnio na emerytury o ok. 7,5–8 proc. więcej niż powinien, ponieważ nie używa tzw. tablic progresywnych trwania życia – do takich obliczeń sporządzonych przez eksperta z branży emerytalnej dotarła „Rzeczpospolita".

Przy określaniu wysokości emerytur ZUS korzysta z tablic trwania życia, które prezes GUS ogłasza w Monitorze Polskim co roku do 31 marca. Wskaźniki zawarte w tablicy trwania życia nie stanowią jednak prognozy długości życia, a średnie dalsze trwanie życia nie dotyczy osób żyjących obecnie, lecz określa średni wiek, jakiego dożyli ci, którzy zmarli np. w 2016 r.

– Wiąże nas brzmienie ustawy, a ta jest jednoznaczna w kontekście tablic używanych do obliczania wysokości emerytury. Nie ma tu pola do dowolnego dobierania danych publikowanych przez GUS – tłumaczy Radosław Milczarski z biura prasowego ZUS.

Tymczasem z tzw. tablic progresywnych (zwanych też piramidą prognozy rezydentów), dotyczących przewidywanej długości życia osób żyjących obecnie, wynika, że długość życia będzie dłuższa o około 24 miesiące, niż wynika to z tablic na podstawie aktualnej przeżywalności.

Dłuższe życie

GUS podaje, że dzisiejszy 60-latek będzie żył przeciętnie jeszcze 263,2 miesiąca. Oznacza to, że za każde 100 tys. zewidencjonowane na koncie w ZUS może liczyć na 379,9 zł dożywotniej emerytury. Tyle że taka jest aktualna przeżywalność, a długość życia się wydłuża.

Informacje o obecnej przeżywalności obecnych 40-, 50- czy 60-latków pokazują tablice progresywne, również publikowane przez GUS. Z obliczeń z piramidy prognozy rezydentów wynika, że faktyczna długość życia wyniesie około 287 miesięcy.

Kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, zatem faktycznie ZUS wypłaca im emerytury o ok. 9 proc. wyższe, niż wynikałoby to z tablic rezydentów (ok. 350 zł za każde zewidencjonowane 100 tys. zł).

Podobna sytuacja jest w przypadku 65-latków. GUS podał w tablicach trwania życia, że 65-latek żyje jeszcze przeciętnie 219,6 miesiąca. Oznacza to, że za każde 100 tys. zewidencjonowane na koncie w ZUS może liczyć na 455,4 zł dożywotniej emerytury. Jednak z obliczeń z piramidy prognozy rezydentów wynika, że faktyczna długość życia będzie dłuższa o około 14 miesięcy.

ZUS wypłaca więc mężczyznom (przechodzą na emeryturę w wieku 65 lat) świadczenia o około 6 proc. wyższe, niż faktycznie powinny być (ok. 430 zł za każde zewidencjonowane 100 tys. zł).

Zawyżone świadczenia

Jeśli ZUS wypłaca na emerytury ok. 8 proc. więcej niż powinien, gdy nie używa tablic progresywnych, to w skali roku z tego tytułu wydatki są zawyżone o około 11 mld zł (w 2017 roku na emerytury FUS wyda około 140 mld zł).

– Nie należy sugerować, że ZUS źle oblicza w tej chwili świadczenia. Robi tak, jak mu nakazano ustawą. Jeśli zmieni się sposób opracowania tablic dalszego trwania życia i same tablice, to zmienią się także wartości wyliczanej emerytury – podkreśla Joanna Rutecka-Góra z Instytutu Statystyki i Demografii SGH.

Czy to oznacza, że ZUS nie ma innego wyjścia? – Sama zasada polskiego systemu emerytalnego jest bardzo dobra – wartość emerytury w teorii zależy od wpłacanych przez ubezpieczonego składek oraz oczekiwanej długości życia – uważa Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. – Niestety, w praktyce pozornie mało istotne, a w rzeczywistości kluczowe szczegóły techniczne osłabiają funkcjonowanie naszego systemu emerytalnego. Do takich czynników należą m.in.: używanie tablic życia bazujących na historycznych danych i nieuwzględniających rosnącej długości trwania życia, kwartalna indeksacja kont emerytalnych przed wypłatą i sposób wyznaczania emerytury minimalnej.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca średnio na emerytury o ok. 7,5–8 proc. więcej niż powinien, ponieważ nie używa tzw. tablic progresywnych trwania życia – do takich obliczeń sporządzonych przez eksperta z branży emerytalnej dotarła „Rzeczpospolita".

Przy określaniu wysokości emerytur ZUS korzysta z tablic trwania życia, które prezes GUS ogłasza w Monitorze Polskim co roku do 31 marca. Wskaźniki zawarte w tablicy trwania życia nie stanowią jednak prognozy długości życia, a średnie dalsze trwanie życia nie dotyczy osób żyjących obecnie, lecz określa średni wiek, jakiego dożyli ci, którzy zmarli np. w 2016 r.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Ubezpieczenia
Duża zmiana u największego polskiego ubezpieczyciela. Po dekadzie wraca były prezes
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Ubezpieczenia
To już definitywny koniec wojny cenowej na rynku OC. Polisy mocno drożeją
Ubezpieczenia
Kto zapłaci za odbudowę Los Angeles? Firmy ubezpieczeniowe na granicy bankructwa
Ubezpieczenia
Trudny rok za ubezpieczycielami. Ceny polis OC pójdą w górę
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Ubezpieczenia
Wypłata w 15 dni - Warta podsumowuje pomoc powodzianom
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego