PZU na trudnych zakupach

Firma chce wydać 12,5 mld zł, ale może mieć kłopot ze znalezieniem ciekawych inwestycji.

Publikacja: 27.02.2014 12:45

– Potencjał naszego flagowego ubezpieczyciela do kupowania w Polsce i regionie jest bardzo duży, jednak nie bardzo ma w czym przebierać – potwierdza Paweł Kozub, analityk CAiB. – W mojej ocenie jedynie spółki brytyjskiego giganta ubezpieczeniowego RSA mogą być dobrą trampoliną do wyraźniejszego zaistnienia w republikach nadbałtyckich.

Trudne przejęcia ?w branży

RSA przeżywa kryzys związany z aferą w irlandzkiej spółce zależnej. W jej wyniku mógł stracić ok. 200 mln funtów. W efekcie spekuluje się na temat wyprzedaży firm ubezpieczeniowych w Europie Środkowej, m.in. polskiego Link4. Dziś firma publikuje wyniki i być może zdradzi, czy ma jakieś plany związane z pozbyciem się części biznesu. Gdyby okazało się, że spółki są do wzięcia, koszt transakcji nie byłby jednak znaczący. – To nie są ogromne biznesy ani w Polsce, ani na Łotwie czy w innych krajach nadbałtyckich – zaznacza Kozub. W 2012 r. Link4 zebrał 321 mln zł składek i miał 15 mln zł zysku.

W ubiegłym roku PZU nie udało się kupić chorwackiej spółki ubezpieczeniowej Croatia Osiguranje. Trochę na własne życzenie, bo w ostatecznym rozdaniu obniżyło cenę, jaką byłoby gotowe za tę firmę zapłacić. PZU podtrzymuje też zainteresowanie słoweńskim Triglavem, ale w tym wypadku z kolei nie ma determinacji tamtejszego rządu, aby wyzbyć się całości lub części pozostającego w ręku państwa pakietu 63 proc. akcji.

– PZU może mieć problem ze spełnieniem swych zakupowych aspiracji, bo na rynku nikt nie sprzedaje spółek, które nasz zakład mógłby kupić – twierdzi Marcin Jabłczyński, analityk DB Securities. – W odróżnieniu od banków ta branża nie ucierpiała na kryzysie, nikt więc nie jest zmuszony pozbywać się biznesu w związku z poniesionymi stratami – dodaje.

Pozostaje więc wchodzenie w różnego rodzaju partnerskie związki na naszym podwórku. A takich szykuje się kilka. mBank zamierza sprzedać dział ubezpieczeniowy, a PKO BP szuka partnera, któremu przekaże na wyłączność dostęp do swojej bazy klientów. W ten sposób ubezpieczyciel miałby ułatwiony dostęp do potencjalnych klientów.

Czy PZU jest takimi związkami zainteresowane? Tego nie chce wyjawić, zasłania się tajemnicą handlową. mBank przyznaje jednak, że rozesłał zapytania w tej sprawie do potencjalnych partnerów. Ale żadnych rozstrzygnięć jeszcze nie ma. – Informacje o decyzjach będziemy przekazywali do wiadomości publicznej zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w tym regulacjami dotyczącymi publicznego obrotu papierami wartościowymi oraz zasadami corporate governance spółek notowanych na GPW w Warszawie – usłyszeliśmy w biurze prasowym mBanku.

Inwestycja w szpital

Z kolei PKO BP czeka na ostateczny kształt rekomendacji U Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącej bancassurance. – Na jej bazie zdecydujemy o wyborze zakładu ubezpieczeń, z którym będziemy współpracować w ramach strategicznego aliansu – wyjaśnia Elżbieta Anders, rzecznik PKO BP.

Również Marcin Jabłczyński potwierdza, że rozstrzygnięcia w sprawie bancassurance mogą być wyznacznikiem dla ubezpieczyciela, czy w ogóle wchodzić w ten segment rynku. – Jeśli okaże się, że rekomendacja U ograniczy możliwości sprzedaży produktów ubezpieczeniowych w bankach, to będzie to schyłkowy biznes – mówi analityk DB Securites.

W ocenie ekspertów ważniejsze byłyby inwestycje w placówki medyczne. – Czekamy na rozstrzygnięcia w sprawie ubezpieczeń medycznych, jeśli rozwiązania prawne wejdą w życie, pozycja zakładu, który będzie posiadał własne szpitale i przychodnie, wzrośnie – zaznacza Kozub. – Poza tym własny szpital czy placówka rehabilitacyjna pozwoliłaby też na obniżenie wypłacanych odszkodowań.

A na tym polu akurat coś się dzieje. Pieniędzy na rozwój szuka np. Enel-Med zarządzający siecią placówek medycznych. Adam Rozwadowski, prezes Enel-Medu, potwierdza, że firma chce budować nowe przychodnie i potrzebuje kapitału. Pieniędzy na rozwój szuka też inna sieć placówek medycznych – Polmed. Trwa proces prowadzony przez EY, który ma wyłonić inwestora.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

– Potencjał naszego flagowego ubezpieczyciela do kupowania w Polsce i regionie jest bardzo duży, jednak nie bardzo ma w czym przebierać – potwierdza Paweł Kozub, analityk CAiB. – W mojej ocenie jedynie spółki brytyjskiego giganta ubezpieczeniowego RSA mogą być dobrą trampoliną do wyraźniejszego zaistnienia w republikach nadbałtyckich.

Trudne przejęcia ?w branży

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Ubezpieczenia
Duża zmiana u największego polskiego ubezpieczyciela. Po dekadzie wraca były prezes
Ubezpieczenia
To już definitywny koniec wojny cenowej na rynku OC. Polisy mocno drożeją
Ubezpieczenia
Kto zapłaci za odbudowę Los Angeles? Firmy ubezpieczeniowe na granicy bankructwa
Materiał Promocyjny
7 powodów, dla których warto przejść na Małą Księgowość
Ubezpieczenia
Trudny rok za ubezpieczycielami. Ceny polis OC pójdą w górę
Materiał Promocyjny
Compliance Summit 2025