Wcześniej niemiecki przewoźnik przeprowadził podobną operację na pokładach airbusów A340. Co to oznacza? Więcej pracy dla wszystkich, zwłaszcza dla szefów i szefowych pokładu, którzy dotychczas koordynowali pracę zespołu i sporadycznie zajmowali się podawaniem posiłków i sprzątaniem po nich. Teraz nowe obowiązki nazywane są „rozwojem kompetencji”. Mimo tego liczba personelu pokładowego w Lufthansie ma być w każdym samolocie nadal większa od niezbędnego minimum, zapewnia przewoźnik w komunikacie. Niemcom się to bardzo nie spodobało, najostrzej krytykują tę decyzję pracownicy pokładowi, którzy będą mieli więcej pracy. Organizacje związkowe mówiły nawet o możliwości podjęcia akcji strajkowej. Zazwyczaj w klasie pierwszej przypada dwóch, trzech pracowników na każdych ośmiu pasażerów, w biznesie liczącym 25-30 foteli są to trzy, cztery osoby, w sekcji foteli ekonomicznych jedna osoba na 40-45 pasażerów, plus szef lub szefowa pokładu.