Strata IAG, właściciela British Airways, Iberii Vuelinga i Aer Lingusa, była większa od przewidywanych 920 mln przez analityków. Rok wcześniej grupa wypracowała zysk 1,4 mld euro. Obroty kwartalne zmalały o 83 proc. do 1,2 mld euro z powodu dużej niepewności związanej z pandemią. Wielkość strat wskazuje na skalę wyzwania, przed jakim znalazł się nowy (od września) prezes IAG, Luis Gallego.
W IV kwartale IAG ograniczy program lotów do 30 proc. swych mocy przewozowych, wcześniej zakładała 40 proc. W tych warunkach nie spodziewa się równowagi w przepływach gotówki, będzie korzystać z dużych rezerw. Na początku października pozyskała 2,74 mld euro podwyższając kapitał, ma do dyspozycji 9,3 mld euro — podał Reuter. Analityk z Bernsteina, Daniel Roeska uważa, że mimo takiego bufora finansowego grupa powinna skupić się na zmniejszaniu kosztów, „aby uniknąć wyczerpania się tych zasobów do lata". Analitycy z Goodbody są z kolei zdania, że stan płynnych środków jest dobry, IAG będzie gotowa do odradzania się popytu na wiosnę.