Rząd sypnie miliardami na rozbudowę infrastruktury transportowej

Więcej szybkich dróg, zmodernizowane linie kolejowe czy rozbudowa zdolności przeładunkowych portów przyciągnie nowych inwestorów i da nowy impuls do rozwoju polskiej gospodarki.

Publikacja: 12.02.2025 05:12

Blisko 400 km szybkich tras powinno zostać włączonych do ruchu w 2025 r.

Blisko 400 km szybkich tras powinno zostać włączonych do ruchu w 2025 r.

Foto: Shutterstock

Przedsięwzięcia w infrastrukturze mają okazać się w tym roku kluczowe w kontekście wypowiedzi premiera Donalda Tuska, deklarującego w siedzibie warszawskiej giełdy inwestycyjne przyspieszenie w Polsce. W tym roku łączne nakłady na inwestycje w gospodarce mają się zbliżyć do 700 mld zł. – Po roku intensywnej pracy mamy plany inwestycyjne w budownictwie związanym z drogami, kolejami, gospodarką wodną, morską, w lotnictwie. To jest bogata oferta dla polskich przedsiębiorców – zapowiadał w poniedziałek na konferencji w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej minister infrastruktury Dariusz Klimczak. – Nowa infrastruktura przybliży nam inwestorów, poprawi nasze możliwości i da nowy impuls do rozwoju w Polsce – podkreślał wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros.

Czytaj więcej

„Rok przełomu” lepszy niż nic. Ekonomiści sceptycznie o planach rządu Donalda Tuska

W tym roku 400 km nowych dróg

Najszybciej efekty powinny być widoczne w infrastrukturze drogowej. Z 17 mld zł, jakie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) miała na inwestycje w 2023 roku, wydatki zostały zwiększone do 19 mld zł w 2024 roku. Tymczasem rocznym celem ma być 20 mld zł, który to poziom GDDKiA chce utrzymać do 2030 r.

Plany na 2025 r. zakładają włączenie do ruchu blisko 400 km szybkich tras. To m.in. cztery fragmenty A2 w kierunku wschodniej granicy kraju, trzy odcinki drogi ekspresowej S1 na południu w stronę granicy ze Słowacją, trzy odcinki ekspresówki S6 biegnącej wzdłuż Wybrzeża, obwodnica Trójmiasta, a także 16 obwodnic mających wyprowadzić ruch tranzytowy z mniejszych miast.

Zarazem na co najmniej 330 km dróg mają być ogłoszone w 2025 roku przetargi. – Ten wynik może jeszcze wzrosnąć o dodatkowe blisko 70 km, dla których obecnie trwa jeszcze proces uzyskiwania decyzji środowiskowej lub rozpatrywanie od nich odwołań – informowała jeszcze w końcu ubiegłego roku GDDKiA. Pozwoli to wybrać wykonawców 215 km odcinków dróg szybkiego ruchu z Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do 2030 r. oraz prawie 116 km obwodnic z programu obwodnicowego na lata 2020–2030. Obecnie w postępowaniach przetargowych – w ramach obu tych programów – jest w sumie 37 odcinków o łącznej długości 354 km.

Na kolej wydamy 180 mld zł w osiem lat

Z inwestycjami w infrastrukturę kolejową może być trudniej, bo do tej pory w tym sektorze były one dramatycznie spowolnione przez opóźnienia w transferze środków unijnych do Polski, przy jednoczesnym braku mechanizmów finansowania inwestycji kolejowych z budżetu państwa. Choć teraz mają nabierać tempa: rządowe plany zakładają, iż w latach 2027–2028 nastąpi kumulacja wydatków inwestycyjnych zarządzającej infrastrukturą spółki PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) na poziomie około 18 mld zł rocznie. PLK już do końca ub. roku deklarowała ogłoszenie przetargów na łączną kwotę ok. 17,5 mld zł. Do 2032 r. rząd chce zainwestować w kolej 180 mld zł.

Także spółka CPK ma już zmodyfikowany program budowy szybkiej kolei w Polsce. Został on dopasowany do możliwości, zarówno finansowych, jak i terminowych, a zrewidowane założenia inwestycyjne przyjęto na podstawie analiz i prognoz ruchu, pozwalających precyzyjnie przewidzieć wielkość przepływu podróżnych z danych rejonów i pomiędzy poszczególnymi miastami.

To wszystko ma szczególne znaczenie z uwagi na fakt, że na inwestycyjne przyspieszenie czekają firmy budowlane. Kontraktów jest bowiem za mało, zarówno na poziomie krajowym, jak też samorządowym. Tymczasem z perspektywy generalnych wykonawców zachowanie ciągłości pozyskiwania nowych zleceń jest kluczowe nie tylko dla planowania rozwoju, ale również dla zakładanych marż w realizacji już posiadanych kontraktów.

Przeładunki w portach wzrosną trzykrotnie

Rządowa strategia zwiększania inwestycji zakłada wzrost znaczenia bałtyckich portów. Według premiera, już dziś obsługują one 90 proc. polskiego eksportu i importu, a do 2030 roku planowane jest trzykrotne zwiększenie ich przeładunków.

Kluczową rolę będzie odgrywał zwłaszcza Gdańsk, przez który w 2024 r. przeszło 77,4 mln ton ładunków. Port wygenerował rekordowy zysk netto, szacowany na poziomie ok. 264 mln zł. Ale dobre wyniki finansowe wypracował również port w Gdyni. – Zysk netto wyniósł ponad 140 milionów złotych, co oznacza wzrost o ponad 32 procent w stosunku do roku 2023. Ten rezultat świadczy o stabilnej pozycji finansowej portu – informowała Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

Od czasu agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. zmieniła się struktura przeładunków w portach polskich. Kryzys na rynku surowców energetycznych wpłynął na wzrost masowych ładunków suchych i płynnych, które obecnie stanowią większość przeładowywanych towarów. Według Ministerstwa Infrastruktury, porty o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej przeładowały w 2024 r. ponad 136 mln ton towarów, co ma być dobrym prognostykiem na kolejne miesiące. – Przeładunki są na bezpiecznym poziomie, który umożliwia nam dalszy rozwój i zwiększanie potencjału – stwierdził Arkadiusz Marchewka, wiceminister infrastruktury.

Ten ostatni będzie jednak zależał od usprawnienia połączeń kolejowych i drogowych z portami, m.in. ze Świnoujściem, gdzie powstaje najnowocześniejszy terminal kontenerowy na Bałtyku. – Modernizacja linii Wrocław–Szczecin i magistrali nr 201 usprawni transport ładunków do Czech, Słowacji i dalej na południe. Te dwie inwestycje to 10 mld zł, ale one są absolutnie kluczowe dla budowania naszej konkurencyjności – podkreślał Tusk.

Przedsięwzięcia w infrastrukturze mają okazać się w tym roku kluczowe w kontekście wypowiedzi premiera Donalda Tuska, deklarującego w siedzibie warszawskiej giełdy inwestycyjne przyspieszenie w Polsce. W tym roku łączne nakłady na inwestycje w gospodarce mają się zbliżyć do 700 mld zł. – Po roku intensywnej pracy mamy plany inwestycyjne w budownictwie związanym z drogami, kolejami, gospodarką wodną, morską, w lotnictwie. To jest bogata oferta dla polskich przedsiębiorców – zapowiadał w poniedziałek na konferencji w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej minister infrastruktury Dariusz Klimczak. – Nowa infrastruktura przybliży nam inwestorów, poprawi nasze możliwości i da nowy impuls do rozwoju w Polsce – podkreślał wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Michał Fijoł wrócił na stanowisko prezesa LOT. I będzie miał pełne ręce roboty
Transport
Unia szuka sposobu na zatrzymanie starych tankowców floty cieni Putina
Transport
Michał Fijoł wrócił na stanowisko prezesa LOT-u. Koniec politycznej tragifarsy
Transport
Czekanie na prezesa LOT. Zamieszanie ze szkodą dla spółki
Transport
Będą zakłócenia w podróżach. Strajk w Brukseli, kłopoty pilotów Finnaira