Chodzi o wadliwie wywiercone otwory w tylnej przegrodzie ciśnieniowej (pozwalającej utrzymać odpowiednie ciśnienie w kabinie pasażerskiej). To druga w ostatnim czasie wpadka Spirit AeroSystems. W kwietniu okazało się, że źle zamontowano wsporniki łączące statecznik z kadłubem. Konieczność wymiany tych elementów też spowodowała zakłócenia w dostawach MAX-ów.
„Podczas kontroli fabrycznych w niektórych samolotach B737 stwierdzono, że otwory na elementy mocujące w tylnej przegrodzie ciśnieniowej nie odpowiadały specyfikacjom Boeinga” - poinformował koncern. Kontrole ujawniły, że w niektórych samolotach jest po kilkaset otworów wykonalnych w niewłaściwych miejscach.