Pociągi coraz bardziej się spóźniają. W 2022 r. poziom punktualności wyniósł 88,6 proc. – podał Urząd Transportu Kolejowego (UTK) w czwartkowym raporcie. Fatalny wynik odnotowało PKP Intercity: w ubiegłym roku na czas nie zdołała dojechać aż jedna trzecia pociągów przewoźnika.
Czytaj więcej
Niemiecka solidność na kolei najwyraźniej zawodzi. 140 tysięcy pociągów DB nie dało rady dotrzeć...
Według UTK, istotną przyczyną opóźnień były awarie urządzeń sterujących ruchem pociągów. Przykładem jest awaria, do jakiej doszło w marcu, która objęła 820 km linii kolejowych, trwała 14 godzin i utrudniła kursowanie ponad 3 tys. pociągów. Do tego dochodziły remonty na torach, niesprawny tabor. problemem była także ewakuacja uchodźców z Ukrainy. - Wobec zwiększonego zapotrzebowania przewoźnicy przygotowywali dodatkowe pociągi, wydłużali ich składy, a także uruchamiali pociągi na liniach w ostatnich latach wyłączonych z eksploatacji – tłumaczy Ignacy Góra, prezes UTK.
W sumie w całym ub. roku opóźnionych było 207,5 tys. pociągów, co stanowi wzrost r/r o jedną piątą. Jeśli nie uwzględniać dopuszczalnego opóźnienia wynoszącego 5 minut i 59 sekund – spóźniło się ponad 607 tys. pociągów, czyli jedna trzecia wszystkich uruchomionych. Średnie opóźnienie wyniosło blisko 25 min dla pociągów opóźnionych powyżej 5 minut 59 sekund i ponad 10 min w przypadku uwzględnienia wszystkich opóźnień – podaje UTK.
Czytaj więcej
Władze chronią państwowy monopol w transporcie kolejowym i dają kolejny przykład działania niezgo...