LOT ofiarą katastrofy boeingów 737 MAX. Dostanie odszkodowanie?

Prawnicy Polskich Linii Lotniczych LOT przekonują, że polskiemu przewoźnikowi przysługują te same prawa, co rodzinom ofiar katastrofy samolotu MAX z powodu utraty dochodów podczas prawie dwuletniego uziemienia samolotu.

Publikacja: 31.10.2022 11:18

LOT ofiarą katastrofy boeingów 737 MAX. Dostanie odszkodowanie?

Foto: Materiały prasowe Lotniska Chopina

A za tym idą konkretne pieniądze.

W piątek, 28 października prawnicy LOT-u zwrócili się do amerykańskiego sędziego o uznanie polskiego przewoźnika za ofiarę przestępstwa w ramach sprawy karnej dotyczącej boeingów 737 MAX. Jeśli sędzia rzeczywiście uzna linię za ofiarę, LOT będzie miał prawo do znacznego odszkodowania od Boeinga — pisze brytyjski portal branżowy Simple Flying. Wiadomo, że z powodu ponad 20 miesięcy uziemienia boeingów 737 MAX LOT poniósł konkretne straty finansowe liczone w wielu milionach dolarów. Przewoźnik w chwili uziemienia MAX-ów po dwóch katastrofach, w których zginęło łącznie 346 osób, miał w swojej flocie 5 takich maszyn i wkrótce miał odebrać kolejne 9.

I oczywiście nie był jedynym, który stracił z powodu uziemienia MAX-ów miliony potencjalnych przychodów. Nakaz pozostawienia MAX-ów na ziemi jako pierwsi w marcu 2019 wydali Chińczycy, po nich Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) i na końcu amerykańska FAA. W USA Boeing lobbował w Waszyngtonie, aby, mimo ewidentnego zagrożenia, pozwolono na eksploatację tych maszyn. W obronie koncernu wypowiedział się nawet ówczesny prezydent Donald Trump, który sugerował, że przyczyną obu katastrof (indonezyjskich Lion Air i etiopskich Ethiopian Airlines) było niewystarczające wyszkolenie pilotów.

Czytaj więcej

Zakaz sprzedaży w UE aut spalinowych przesądzony

Ale FAA nie dała temu wiary. Ostatecznie, po wprowadzeniu istotnych zmian technologicznych, MAX-y wróciły do eksploatacji. Jak na razie z operowaniem tymi maszynami wstrzymują się jedynie Chińczycy.

Tydzień przed wystąpieniem LOT-u o uznanie go za ofiarę przestępstwa, sędzia okręgowy Reed O'Connor z Teksasu orzekł, że osoby zabite w tragicznych katastrofach 737 MAX w 2018 i 2019 roku są prawnie uznane za „ofiary przestępstw”. Teraz sędzia O'Connor ma jeszcze określić, jakie środki otrzymają rodziny ofiar. Amerykański Departament Sprawiedliwości poprosił jednak sędziego o zwłokę do 11 listopada na wydanie notatki dotyczącej kompensacji. Prawnicy LOT-u przekonują, że także liniom lotniczym należy przyznać takie same prawa.

LOT podliczył, że uziemienie tych samolotów spowodowało ponad 250 milionów dolarów szkód. Polski przewoźnik zaczął rozmowy z Boeingiem o odszkodowaniu w 2021 roku. Boeing roszczenia polskiego przewoźnika odrzucił argumentując, że LOT nie jest właścicielem samolotów, tylko wypożyczył je od firmy leasingowej. Dlatego w październiku 2021 LOT pozwał Boeinga o odszkodowanie, a sprawa jest nadal w toku. W końcu września 2022 amerykański sąd oddalił 7 z 9 roszczeń polskiej linii w stosunku do Boeinga w sprawie o odszkodowanie za uziemienie pięciu B737 MAX. Jak podał serwis Fly4Free powołując się na amerykański portal law360.com, sędzia Ricardo Martinez uznał, że roszczenia polskiej linii powinny zostać ograniczone do zarzutów o oszustwo i wprowadzenie w błąd przez Boeinga, który reklamował MAX-y jako maszyny bezpieczne i sprawne. Uznał jednak, że polskiemu przewoźnikowi nie należy się odszkodowanie, ponieważ nie miał ważnego kontraktu z Boeingiem i nie jest właścicielem samolotów. W tej sytuacji wygraną LOT-u jest jedynie to, że sąd nie odrzucił pozwu w całości, o co wnioskowali prawnicy Boeinga.

Czytaj więcej

Wojna jeszcze trwa. Ukraińcy planują pasażerski ruch lotniczy

Amerykański koncern jednak wypłacił odszkodowanie innym liniom lotniczych, które także ucierpiały po katastrofach MAX-ów. Porozumiał się również z polską linią czarterową Enter Air, która ma MAX-y w swojej flocie i także ucierpiała z powodu ich uziemienia. Warunki tej ugody nie są znane i stanowią tajemnicę handlową.

Ale nie ulega wątpliwości, że Boeing jest niedoróbek w MAX-ach, a potem prób ukrywania prawdziwych przyczyn katastrofy. Amerykańscy śledczy odkryli dowody na decyzje podjęte przez kierownictwo firmy w celu zatuszowania wad projektowych, które przyczyniły się do dwóch tragicznych wypadków. Ostatecznie MAX-y, po zmianach, modyfikacjach i naprawach musiały zostać poddane nowej certyfikacji i w USA i na świecie. Dopiero po niej zostały uznane za bezpieczne.

Boeing zawarł również porozumienie z Departamentem Sprawiedliwości USA, które obejmowało odszkodowanie w wysokości 1,77 miliarda dolarów dla linii lotniczych, 500 milionów dolarów rekompensaty dla rodzin ofiar oraz grzywnę w wysokości 243,6 miliona dolarów. Ostatecznie dwie katastrofy i kolejne reformy kosztowały koncern 20 miliardów dolarów. Ciekawe jest jednak to, że fundusz rozliczeniowy Boeinga o wartości 1,77 miliarda dolarów przeznaczony dla linii lotniczych nie został udostępniony liniom spoza Stanów Zjednoczonych.

LOT, który miał wcześniej dobre stosunki z Boeingiem i jest jego największym klientem w naszym regionie, nie komentuje sporu z Amerykanami, tłumacząc, że całą sprawą zajmują się prawnicy w USA.

Transport
Prezes Embraera: Dla nas budowa samolotów to nie tylko biznes
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Transport
Ryanair poszedł na wojnę z kolejnym lotniskiem. Trudniej dolecieć do Legolandu
Transport
Linie lotnicze ostrzegają: ubierz się porządnie, bo nie polecisz
Transport
Milion dolarów na kampanię Trumpa nie pomógł. Elon Musk bierze się za Boeinga
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Transport
Huragan Éowyn uderzył w Wyspy Brytyjskie. Lotniska i szkoły zamknięte. Nie działa kolej
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku