W kwietniu, w czasie trwania inwazji Rosji na Ukrainie, polski rząd wzbudził silne kontrowersje decyzją o wydaniu zezwolenia na przewóz drogą powietrzną przez Polskę paliwa jądrowego z Rosji na Węgry. Sprawa wywołała burzę w Sejmie, a politycy PiS oskarżani byli o pójście na rękę Putinowi i wspieranie jego największego sojusznika w UE – Viktora Orbana.
— Organizacja tych transportów lotniczych była uzgadniana z Komisją Europejską. Mało tego, Komisja Europejska występowała o zgodę na zorganizowanie tych przelotów, tłumacząc to stanem zagrożenia – tłumaczył w Sejmie minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, zaznaczając jednocześnie, że energetyka jądrowa nie jest objęta sankcjami.