Warszawa Centralna straciła połowę pasażerów

Nie Warszawa, ale Wrocław i Poznań to dworce kolejowe, przez które w ubiegłym roku przewinęło się najwięcej podróżnych.

Aktualizacja: 19.08.2021 13:50 Publikacja: 19.08.2021 13:46

Warszawa Centralna straciła połowę pasażerów

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Wrocław Główny obsługiwał w 2020 r. średnio 1,4 tys. pasażerów na godzinę, 34 tys. na dobę. W całym ub. roku wsiadło tam lub wysiadło z pociągu 12,5 mln osób – wynika z danych, jakie opublikował w czwartek Urząd Transportu Kolejowego (UTK). Niewiele mniej – 12 mln podróżnych – przetoczyło się przez Poznań Główny, gdzie średnia dobowa ruchu pasażerów wyniosła 33 tys. Na trzecim miejscu znalazła się Warszawa Wschodnia z 9,4 mln pasażerów, która wyprzedziła dworzec w Katowicach, który w ubiegłym roku obsłużył 9,1 mln osób.

Warszawa Centralna pod względem wielkości obsługi ruchu pasażerskiego znalazła się w 2020 r. dopiero na siódmym miejscu, za dworcami w Warszawie Zachodniej i Krakowie. W porównaniu z 2019 r. liczba korzystających z dworca podróżnych skurczyła się o ponad połowę. – Jest to związane z ruchem dalekobieżnym, który zwłaszcza w początkowej fazie pandemii COVID-19 był znacznie ograniczony – tłumaczy UTK.

Najwięcej pociągów w ciągu godziny (średnio) zatrzymywało się w Warszawie Zachodniej – 35,7. Ale liczba wsiadających lub wysiadających z pociągu podróżnych przypadających na jedno zatrzymanie była najwyższa na dworcu Gdańsk Śródmieście – 112 osób, choć liczba wjeżdżających tam w ciągu godziny pociągów była niewielka – tylko niespełna 6.

Z danych UTK wynika, że ruch pasażerów przekraczający 10 tys. osób dziennie miał miejsce na 14 stacjach, z tego na 5 w Warszawie i 4 w Trójmieście. Dobowy ruch na poziomie pomiędzy 1 tys. a 10 tys. pasażerów odnotowano na 228 dwo0rcach. Najbliżej progu 10 tys. był Szczecin Główny, natomiast przedział zamykają Biskupice Wielkopolskie, zajmujące 242 miejsce w Polsce pod względem wymiany pasażerskiej.

Sporą frekwencję podróżnych można było zaobserwować w mniejszych miastach, które znajdowały się na terenie aglomeracji, gdzie kolej odgrywa znaczącą rolę w lokalnej komunikacji pasażerskiej. Stąd duży ruch pasażerów na stacjach znajdujących się w Grodzisku Mazowieckim, Legionowie, Mińsku Mazowieckim, Nowym Dworze Mazowieckim, Pruszkowie, Redzie, Rumii, Skierniewicach, Tłuszczu, Wejherowie oraz Żyrardowie.

Pandemia jednak bardzo mocno uderzyła w kolej: w 2020 r. z kolei skorzystało tylko 209,2 mln pasażerów. To najsłabszy wynik dekady. W porównaniu z rekordowym dla przewoźników rokiem 2019, w którym do pociągów wsiadło prawie 336 mln osób, oznacza spadek o 38 proc. - W przypadku wielu stacji wymiana pasażerska spadła o kilkadziesiąt procent. Ale mniejsza liczba pasażerów nie wpłynęła znacząco na ofertę przewozową, pasażerowie mieli dostęp do transportu kolejowego nawet w mniejszych miejscowościach – mówi Ignacy Góra, prezes UTK.

Duże straty poniosło PKP Intercity, gdzie liczba podróżnych topniała r/r o 45,4 proc. (tj. o 22,2 mln). Największy przewoźnik jakim jest Polregio stracił przeszło 37 proc. pasażerów (ponad 33 mln). Mocno pogorszyli wyniki także przewoźnicy jeżdżący głównie na obszarze swoich regionów: Koleje Mazowieckie o jedna trzecią (20,3 mln osób), Koleje Małopolskie o 37,8 proc. (4,6 mln), Koleje Wielkopolskie o 36,4 proc. (7,4 mln), Koleje Śląskie o 35,1 proc. (5 mln). Wyjątkowo głęboki spadek odnotowała spółka WKD – wynik za 2020 r. był niższy o blisko 48% (4,2 mln) w stosunku do roku poprzedniego.

Transport
Na drogach przybywa aut po kolizjach i wypadkach
Transport
Wokół Warszawy powstanie nowa obwodnica
Transport
Chińczycy nie chcą boeingów? Rosjanie chętnie je kupią. I mają pomysł za co
Transport
Lyft wchodzi do Polski. Rywal Ubera przejmuje FreeNow
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Transport
Boeing ofiarą wojny handlowej Trumpa. Chińczycy nie odbiorą zamówionych samolotów