Scenariusz Teresy Lubkiewicz-Urbanowicz Cywińska przeczytała niemal jednym tchem i zdecydowała się go nakręcić, choć stanie przed kamerą nie było jej specjalnością. W twórczości pisarki odnalazła „to tajemnicze coś, które nosimy w sobie przez całe życie i czego nijak nie rozumiemy, czym jest i po co jest".
Serial dał pretekst do odbycia podróży po krainie pamięci. I powrotu do bolesnych wspomnień z czasów wojny, utraty majątku, a także kwestii nowego ustroju, który takim jak Cywińska, pochodzącej z arystokratycznego rodu - zabrał tożsamość, odciął od wielowiekowych korzeni.
Jest w „Bożej podszewce" scena ewakuacji, kurz, wozy, bydło i ciągnący tabunami ludzie. W rowach porzucone dziecięce wózki, po drodze wałęsające się, nikomu niepotrzebne psy. To również wspomnienia z dzieciństwa reżyserki, kiedy czując zbliżających się do rodzinnego majątku Kamień Niemców, stryj autorki, który po śmierci jej ojca ożenił się z jej matką, podjął dramatyczną decyzję o ewakuacji.
Potem były tułaczka wojenna, aresztowania, wolność na sowieckich warunkach, gdy tacy ludzie jak Cywińscy, tzw. bezeci, pozbawiani byli nie tylko majątku. Nadszedł czas desperackiej walki o prawo do istnienia w nowej rzeczywistości, ale i prawo do uczciwości, bezkompromisowości i życia pracowitego, ale w zgodzie z własnym sumieniem.
Teatr polityczny i internowanie
Jedną z prób oswajania PRL była ucieczka w krainę marzeń. Taką możliwość – bardziej niż dyplom z etnografii – dawał teatr. Stąd determinacja, z jaką Cywińska mimo kilku porażek zdecydowała się studiować reżyserię. Była jedną z pierwszych ważnych powojennych reżyserek teatralnych, przecierając drogę dzisiejszym feministkom.
Dyrekcje teatrów w Kaliszu, Poznaniu, Warszawie to próby budowania wspólnoty, zespołowości. Świata wyimaginowanego, w którym wiele zależało od niej samej, w którym można się dzielić wątpliwościami, a nawet zadawać kłopotliwe pytania. W Kaliszu wystarczyły trzy sezony, by z prowincjonalnej sceny Cywińska uczyniła placówkę obecną na najważniejszych festiwalach. To tam jedną z pierwszych premier była inscenizacja „Nocy i dni".