- Pierwszą oznaką załamania nerwowego jest bezradność. Bezradność wobec informacji, jakie niesie świat, zarówno ten wielki jak i ten mały wokół nas – mówi Krzysztof Głuchowski, Dyrektor Naczelny i Artystyczny, który pomimo licznych ataków polityków trwa na stanowisku. - Skraj załamania to ten nieuchwytny moment, w którym jesteśmy tuż przed. Moment na granicy świadomości i szaleństwa, życia i śmierci. Rozwijając naszą cywilizację stworzyliśmy sobie piekło informacyjne. W jednym momencie docierają do nas pozornie wszystkie wiadomości, sprawy odległe stają się bliskie, życie innych staje się naszym życiem. Może właśnie wszyscy jesteśmy teraz na tej cienkiej granicy tuż przed. Może uważniej powinniśmy spoglądać na te miejsca, w których granica została przekroczona. Obok nas toczy się nieludzka wojna wywołana przez zło, które nie zna żadnych granic.
Czytaj więcej
Widzów teatralnych jest coraz mniej. Wszystkich nas powinno to niepokoić i zmusić do myślenia, bez względu na to, czy pracujemy w teatrze artystycznym czy popularnym - mówi Ewelina Marciniak, reżyserka.
A jednak w nadchodzącym sezonie Teatr im. Juliusza Słowackiego pokaże sześć różnych narracyjnie i estetycznie premier.
Wiele wskazuje na to, że wydarzeniem sezonu będzie
„1989”, spektakl w reżyserii Katarzyny Szyngiery formą nawiązujący do “Hamiltona”. Rewolucyjny musical Lin-Manuela Mirandy wprowadził rap na Broadway, proponując świeży język opowiadania o historii atrakcyjny zarówno dla młodych, jak i starszych odbiorców. Za brzmienie polskiego musicalu odpowiada jeden z najlepszych polskich producentów rapowych – Andrzej Mikosz “Webber” znany m.in z wieloletniej współpracy z Łoną.