Wicepremier Piotr Gliński pozytywnie ocenił spełnianie warunków sanitarnych przez instytucje kultury oraz uczestników wydarzeń. Dodał, że wysoka frekwencja w instytucjach potwierdziła głód sztuki u Polaków. To daje nadzieję, że warunkowe otwarcie kin, teatrów i muzeów nie skończy się po dwóch tygodniach. Ci, którzy mają jednak obawy, powinni skorzystać z wysypu weekendowych premier.
W piątek można zobaczyć „M.G." Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego inspirowany postacią restauratorki, gwiazdy „Kuchennych rewolucji" w warszawskim Teatrze Polskim. W spektaklu Magda Gessler wyrusza ratować kolejną gastronomię przed bankructwem, ale Paweł Demirski napisał sztukę, w której nie wszystko idzie jak po maśle. Samochód gwiazdy niespodziewanie łapie gumę w polu, szuka pomocy, a twórcy w groteskowym stylu fantazjują, co by było, gdyby Gessler zajęła się ratowaniem Polski. W roli głównej wystąpi Eliza Borowska, grają Grażyna Barszczewska (Matka Boska Jaką Każdy Chciałby Mieć Obok), Joanna Trzepiecińska, Marta Nieradkiewicz, Jerzy Schejba.
Wyjątkowo online będzie można obejrzeć „Wstyd" z Teatru Współczesnego w Warszawie z kreacją Jacka Braciaka, która przyniosła mu Nagrodę im. Zelwerowicza za najlepszą rolę w sezonie 2019/2020. W spektaklu występują Iza Kuna, Agnieszka Suchora i Mariusz Jakus. Ceremonię ślubną przygotowano perfekcyjnie, ślubny kobierzec rozpostarty, „dom weselny" z jadłem, napitkiem i kapelą stoi otworem. Nie zabrakło niczego... prócz pana młodego. Na scenie dwie pary zdesperowanych teściów. Wstyd?
Dwa małżeństwa reprezentują dwie skłócone Polski, jedną uważaną za liberalną, a drugą za konserwatywną. Ale w sztuce Karola Modzelewskiego nic nie jest oczywiste i jednoznaczne. Tolerancja skrywa hipokryzję, zaś przywiązanie do wartości niedające się zrozumieć tabu i przesądy, które rzutują na losy młodych. Pokazy 20 i 21 lutego o godz. 19 są bezpłatne, ale teatr zaprasza darczyńców do dokonywania przelewów.
Na trzy nowe spektakle zaprasza Teatr Wybrzeże. Radosław Paczocha, autor „Emigrantek" z Katarzyną Figurą, podkreśla, że tytuł sztuki nawiązuje do słynnego dramatu Sławomira Mrożka, jednak nie konkuruje z nim również dlatego, że jednym z problemów bohaterek jest powikłane macierzyństwo i rozłąka z pozostawionymi w kraju dziećmi.