Co to dom, każdy wie. Dla większości dom to rodzina, miejsce, w którym się mieszka, które daje nam poczucie bezpieczeństwa, gdzie jest dobrze i przytulnie. W dobie COVID-19, dom budzi też inne skojarzenia np. izolacja, praca i nauka zdalna, teleporada medyczna, pustka, brak spotkań, a dla ludzi z pozytywnym testem Covid-19 – kwarantanna, administracyjnie nałożona izolacja, często samotne zmaganie się z chorobą.
Według Ministerstwa Zdrowia DOM to realne wsparcie medyczne dla chorych z pozytywnym wynikiem testu Covid-19. Ministerstwo Zdrowia uruchomiło program wsparcia dla chorych pacjentów. Nie jest to pomoc bezpośrednia, ale w formie zdalnej. Mowa o programie „Domowa Pomoc Medyczna”. Z opisu programu wynika, że wystarczy mieć pulsoksymetr (urządzenie do pomiaru saturacji krwi, czyli nasycenia jej tlenem), komputer, albo smartfon, a w razie braku jednego i drugiego – zwykły telefon.
Jeśli np. nagle czujesz się źle, pojawiają się dreszcze, ból głowy, łamanie w kościach, coś jest nie tak, trzeba zadzwonić do najbliższego POZ. Jeśli nie będzie miejsca, pacjent kierowany jest na „nocną pomoc”, tam może otrzymać dyspozycję testu COVID-19. Informacje o wyniku testu trafiają do pacjentów w różny sposób, jeden dostaje sms, inny otrzymuje e-maila.
Warto wiedzieć, że informacja o wyniku testu (w zakresie pozytywny lub negatywny) przyjdzie na Internetowe Konto Pacjenta (IKP). Pacjent 55+ z pozytywnym testem COVID-19 trafia do programu DOM z automatu. Pozytywny wynik testu Covid-19 bez względu, czy test zrobiony jest prywatnie, czy na skierowanie lekarza NFZ, trafia do bazy danych. Jeśli wynik testu jest pozytywny na IKP przyjdzie także wiadomość ze skanem decyzji o obowiązkowej izolacji domowej. IKP nie pyta o stan zdrowia zakażonego, o samopoczucie, odsyła jedynie do ogólnej części informacyjnej portalu pacjent.gov.pl
Zakażony nie ma siły szukać dalszych informacji. Zamyka Internetowe Konto Pacjenta, zamyka drzwi domu i zostaje sam. Powiadamia kogo trzeba o potencjalnym zakażeniu. Następne godziny to przerażająca cisza i pustka. Zewsząd słyszy głuche echo: co robić, co robić? Jak pójdzie dobrze, zamknięte drzwi otworzą się za kilka dni. Ale nie znikają natrętne pytania: ile ma się czasu, czy można wezwać lekarza, jak się zachować, jakie brać lekarstwa, itd.