Brunatny gorszy niż czerwony?

Unia Europejska nie zrówna zbrodni obu totalitaryzmów. Potępienia komunizmu nie chcą kraje zachodnie

Aktualizacja: 24.12.2010 01:20 Publikacja: 24.12.2010 01:19

Okazuje się, że państwa członkowskie mają różne zdania co do tego, jak traktować negowanie zbrodni k

Okazuje się, że państwa członkowskie mają różne zdania co do tego, jak traktować negowanie zbrodni komunizmu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Nie istnieją warunki do zrównania zbrodni nazizmu ze zbrodniami komunistycznymi – twierdzi Matthew Newman, rzecznik prasowy Komisji Europejskiej. To odpowiedź na list sześciu krajów UE, które zaapelowały o wprowadzenie na poziomie unijnym kar za „pochwalanie, negowanie lub trywializowanie zbrodni reżimów totalitarnych przeciw grupom ludzi z powodu ich statusu społecznego lub poglądów politycznych”.

Zapis miałby być wzorowany na istniejących już przepisach, które przewidują kary za negowanie czy trywializowanie „uznanych międzynarodowo zbrodni ludobójstwa, takich jak Holokaust”. Karel Schwarzenberg, czeski minister spraw zagranicznych, argumentował, że komunizm i nazizm należy mierzyć jedną miarą. – Oba systemy kosztowały życie niezliczonych milionów ludzi. Pod rządami obu dochodziło do masowych zbrodni. Ci, którzy im służyli, służyli mordercom – powiedział.

[srodtytul]Wymowny raport[/srodtytul]

Komisja Europejska twierdzi jednak, że wprowadzenie takich przepisów jest niemożliwe.

– Polska, Czechy, Rumunia czy kraje bałtyckie traktują zbrodnie dokonane w imię obu ideologii tak samo. Ale inne państwa Wspólnoty są odmiennego zdania – tłumaczy rzecznik KE w rozmowie z „Rz”.

Komisja opublikowała właśnie raport zatytułowany „Pamięć o zbrodniach popełnionych przez reżimy totalitarne w Europie”. Powołuje się w nim na odmienne systemy prawne w różnych krajach.

Okazuje się, że państwa członkowskie mają różne zdania co do tego, jak traktować negowanie zbrodni komunizmu, ale również, jak traktować negowanie zbrodni nazizmu. Wiele z nich jest przeciwnych karaniu za ten proceder. – To, czy w ogóle karać za zaprzeczanie zbrodniom, wzbudza w Europie dyskusje. Pojawiają się argumenty, że ogranicza to swobodę badań. Ale skoro już UE zdecydowała się na wprowadzenie kar za negowanie zbrodni nazistowskich, to powinna zrobić to samo ze zbrodniami drugiej ideologii – uważa Bogusław Sonik, eurodeputowany PO.

Jego zdaniem kraje zachodnie nadal patrzą na historię przez okulary ich partii lewicowych, często sprzyjających komunizmowi. – Szczerze mówiąc, uważam to za bezczelność. Ci ludzie nie chcą uznać faktów. Skala morderstw była podobna – dodał Sonik.

[srodtytul]Luki w świadomości[/srodtytul]

Prof. Wojciech Roszkowski, historyk i członek grupy pracującej nad stworzeniem Domu Historii Europejskiej w Brukseli, uważa, że to porażka nowych państw UE. – Takie kraje, jak Hiszpania, Francja, Włochy czy Grecja, nie bronią się przed tą propozycją z powodów prawnych. To po prostu luka w świadomości – uważa. Według niego w podręcznikach wielu krajów dominuje przeświadczenie, że rewolucja bolszewicka była aktem postępowym, dopiero potem nastąpiły nadużycia.

[wyimek]Kraje zachodnie nadal patrzą na historię przez okulary ich partii lewicowych, często sprzyjających komunizmowi[/wyimek]

List do KE mówiący o konieczności potępienia zbrodni komunistycznych podpisali szefowie dyplomacji Litwy, Łotwy, Bułgarii, Rumunii, Węgier i Czech. Wśród sygnatariuszy nie było Radosława Sikorskiego, ale – jak twierdził jego rzecznik – stanowisko Polski jest niezmienne: oba systemy były zbrodnicze.

Nieoficjalnie dyplomaci wskazywali, że inicjator listu, Litwa, przedstawił dokument w ostatniej chwili. Litwa ubiegła zresztą Estonię, która szykowała podobny wniosek. Bo to ona w 2007 r., gdy Unia uzgadniała przepisy o przeciwdziałaniu aktom ksenofobicznym i rasistowskim, przewodziła akcji na rzecz karania negacji zbrodni komunistycznych.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki[mail=a.slojewska@rp.pl]a.slojewska@rp.pl[/mail][/i]

– Nie istnieją warunki do zrównania zbrodni nazizmu ze zbrodniami komunistycznymi – twierdzi Matthew Newman, rzecznik prasowy Komisji Europejskiej. To odpowiedź na list sześciu krajów UE, które zaapelowały o wprowadzenie na poziomie unijnym kar za „pochwalanie, negowanie lub trywializowanie zbrodni reżimów totalitarnych przeciw grupom ludzi z powodu ich statusu społecznego lub poglądów politycznych”.

Zapis miałby być wzorowany na istniejących już przepisach, które przewidują kary za negowanie czy trywializowanie „uznanych międzynarodowo zbrodni ludobójstwa, takich jak Holokaust”. Karel Schwarzenberg, czeski minister spraw zagranicznych, argumentował, że komunizm i nazizm należy mierzyć jedną miarą. – Oba systemy kosztowały życie niezliczonych milionów ludzi. Pod rządami obu dochodziło do masowych zbrodni. Ci, którzy im służyli, służyli mordercom – powiedział.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1155