Rysunek nawiązuje do głośnego skandalu pedofilskiego w Kościele katolickim. Ksiądz stoi przed krzyżem plecami do widza, jego głowa na wysokości genitaliów Chrystusa, co sugeruje, że uprawia z nim seks oralny. Twarz Chrystusa jest czerwona ze wstydu. Pod spodem widnieje napis: "Kościół dziś".
Co było pomyślane jako prowokacja przez redakcję popularnego satyrycznego miesięcznika (nakład: 100 tys. egzemplarzy), przerodziło się w skandal. Do pisma zadzwoniły setki oburzonych katolików z pogróżkami. – Wy świnie, gdybyście mieli trochę odwagi, nabijalibyście się z Mahometa, a nie z Chrystusa – grzmiał jeden z nich. Drugi oskarżył redakcję pisma o "chorą wyobraźnię". – Wam to się wszystko z jednym kojarzy. Jesteście świniami i pozostaniecie świniami. Mogę się tylko za was modlić – stwierdził. Na pogróżkach się jednak nie skończyło. Do prokuratury we Frankfurcie nad Menem, gdzie mieści się siedziba redakcji "Titanic", trafiły doniesienia w sprawie podburzania opinii publicznej i dyskryminacji religijnej. Prokuratura zadecyduje w przyszłym tygodniu, czy rozpocznie śledztwo w tej sprawie.
Także do Niemieckiej Rady Prasowej wpłynęło ponad 100 skarg. Rada nie wyklucza ukarania pisma.
– Ostatnim razem otrzymaliśmy tyle skarg, kiedy w prasie pojawiły się duńskie karykatury Mahometa. Ewidentnie w kwestiach religii trzeba uważać z żartami. Zbadamy tę sprawę i jeśli się okaże, że rysunek godzi w uczucia religijne czy obraża wspólnoty wyznaniowe, nie wykluczamy kary dyscyplinarnej – podkreśliła rzeczniczka rady Ella Wassink.
Redaktorzy "Titanic" nie rozumieją, skąd całe zamieszanie. – My widzimy na rysunku księdza, który modli się przed krzyżem. Nic więcej. Może poleruje nawet ten święty przedmiot. Kto widzi coś innego, ma chorą wyobraźnię – zaznaczył redaktor naczelny pisma Leo Fischer. Kościół katolicki – jak na razie – nie chce się wypowiadać w tej sprawie. – Nie będziemy tego komentować – powiedział rzecznik Niemieckiej Konferencji Biskupów Matthias Kopp.