Po kilkudziesięciu latach stałego wzrostu, światowa emisja dwutlenku węgla spadła o 6,4%, czyli 2,3 mld ton, w 2020 r. Gdy pandemia COVID-19 zamroziła działalność gospodarczą i społeczną na całym świecie w pierwszej połowie roku zanotowano spadek emisji aż o 8,8% w porównaniu z tym samym okresem 2019r. Wielkość tego spadku jest większa niż podczas poprzednich kryzysów gospodarczych i wiąże się z ograniczeniami wprowadzanymi przez poszczególne kraje. Od 1 lipca wpływ pandemii jednak zmniejszył się wraz z rozluźnieniem obostrzeń i ponownym rozpoczęciem niektórych działań gospodarczych, zwłaszcza w Chinach oraz kilku krajach europejskich. Spadek emisji jest jednak mniejszy niż oczekiwało wielu badaczy klimatu i nie oczekuje się, że będzie trwał po opanowaniu wirusa. „Spadek emisji jest już mniejszy niż się spodziewaliśmy”, mówi w Nature Zhu Liu, naukowiec zajmujący się systemami ziemskimi na Uniwersytecie Tsinghua w Pekinie, jeden z kierujących międzynarodowym programem Carbon Monitor. „Wyobrażam sobie, że kiedy pandemia się skończy, prawdopodobnie zobaczymy bardzo silne odbicie”.