Wielu obserwatorów 49. Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium zwróciło jednak największą uwagę na słowa wiceprezydenta Joego Bidena, który opowiedział się za realizacją starej idei utworzenia strefy wolnego handlu pomiędzy USA i UE. Miałoby to ułatwić zdecydowanie wymianę handlową sięgającą obecnie 600 mld euro rocznie. Zdaniem ekspertów tego rodzaju porozumienie zwiększyłoby też wzrost gospodarczy o 1,5 proc. po obu stronach Atlantyku.
Biden potwierdził również swą propozycję bezpośrednich rozmów z władzami w Teheranie na temat irańskiego programu atomowego. – Żaden kraj nie może się rozwijać w izolacji – odpowiedział na to szef irańskiej dyplomacji Ali Akbar Salehi, deklarując gotowość do rozmów.
Wiceprezydent USA jeszcze przed rozpoczęciem corocznej konferencji powiedział w wywiadzie dla monachijskiego dziennika „Süddeutsche Zeitung", że jest jeszcze „czas oraz miejsce" dla dyplomacji, lecz, jak stwierdził, „okno możliwości" nie pozostanie już długo otwarte. Równocześnie Teheran zawiadomił Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (IAEA), że zamierza przyśpieszyć swój program atomowy służący pokojowemu wykorzystaniu energii nuklearnej.
W tej sytuacji deklarowana przez Ali Akbara Saleha oferta rozmów z USA została w Monachium przyjęta sceptycznie, tym bardziej że Iran już wcześniej deklarował gotowość rozmów, obwarowując ją szeregiem warunków.
Sprawa Iranu zdominowała nieco w przekazie medialnym wydarzenia związane z konfliktem w Syrii. Wbrew zapowiedziom przed konferencją szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow spotkał się w Monachium z liderem syryjskiej koalicji opozycyjnej Muazem al Chatibem. Jak napisała Agencja Reutera, zaprosił go też do Moskwy.