Spór o modelkę, która nie chciała iść do wojska

Udział Bar Rafaeli w spocie reklamującym Izrael zirytował wojskowych. Rykoszetem wrócił temat migania się młodych od służby.

Publikacja: 27.03.2013 00:32

28-letnia Rafaeli, najbardziej znana Żydówka w świecie mody, na izraelskich wojskowych działa jak czerwona płachta na byka, odkąd kilka lat temu wyszło na jaw, że wywinęła się od obowiązkowej służby wojskowej. Teraz, gdy wzięła udział w spocie reklamującym Izrael, na nowo wybuchła awantura o jej „zły wpływ na młodzież". A ta miga się od „kamaszy" na niespotykaną skalę.

Obowiązkowi służby wojskowej  podlegają wszyscy obywatele Izraela powyżej 18. roku życia. Mężczyźni służą trzy lata, kobiety – dwa. Ci, którzy „nie wywiązali się z obowiązku wobec ojczyzny", byli piętnowani, nawet traktowani jak zdrajcy. Wyjątkiem długo byli ultraortodoksyjni Żydzi, którzy zyskali to prawo na mocy porozumienia, jakie zawarł z nimi premier Dawid Ben Gurion wkrótce po utworzeniu państwa w 1948 r.

Rafaeli po skończeniu 18 lat, zamiast stawić się w punkcie poboru, wyszła za mąż za dużo od niej starszego przyjaciela jej rodziców. Matki, kobiety w ciąży i mężatki są zwolnione ze służby. Piękna Bar, gdy tylko dostała dokumenty w tej sprawie, rozwiodła się. Tym, co naprawdę rozjuszyło wojskowych, było jednak to, jak się później tłumaczyła. „Dlaczego dobrze jest umierać za kraj? Nie lepiej żyć w Nowym Jorku? "– mówiła w 2007 r. wywiadzie dla dziennika „Yedioth Ahronoth" i podkreślała, że na wojsko szkoda jej było czasu. – Tak po prostu jest, że gwiazdy mają inne potrzeby – powiedziała. Gdy spadły na nią gromy, próbowała załagodzić sytuację, m.in. odwiedzając rannych żołnierzy i zachęcając młodych do służby, ale wielu Izraelczyków nigdy nie wybaczyło jej kombinatorstwa.

Sprawa wróciła kilka dni temu, po emisji wyprodukowanego przez MSZ spotu reklamującego Izrael, w którym Rafaeli wzięła udział. „Wybór osoby, która nie odbyła obowiązkowej służby wojskowej, niesie negatywny przekaz do izraelskiego społeczeństwa: że wywijanie się od poboru jest drogą do sukcesu" – napisał w liście do resortu dyplomacji gen. Yoav Mordechai, rzecznik armii. Podkreślał, że władze zwalczają uchylanie się od służby, „zaś udział Bar Rafaeli w publicznej kampanii zaprzecza temu przekazowi. Symbolem Izraela nie może być osoba, która reprezentuje wartości, które są w sprzeczności z wartościami państwa". MSZ natychmiast odpowiedziało, że znana na świecie modelka nie reprezentuje państwa, a jedynie pojawia jako jedna z doskonałości „made in Israel". Mimo to armia wezwała do bojkotu produktów reklamowanych przez Rafaeli.

Sprawa wygląda tylko pozornie na burzę w szklance wody. W Izraelu od lat rośnie liczba osób uchylających się od poboru – w ostatnich latach była to prawie połowa kobiet oraz jedna trzecia mężczyzn. Zwolnienia załatwiają sobie, nie tylko jak Rafaeli, tłumacząc się względami rodzinnymi, ale też religijnymi i sumienia. Dwa lata temu głośno było o tym, że armia wynajęła firmy detektywistyczne, które sprawdzały na portalach społecznościowych, czy kobiety podające się za ortodoksyjne Żydówki są nimi w rzeczywistości. Złapano ponad tysiąc oszustek.

Zwolnienia z poboru były jednym z głównych tematów niedawnej kampanii wyborczej oraz późniejszych rozmów podczas tworzenia koalicji rządowej. Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat do powołanego w połowie marca rządu nie weszli przedstawiciele partii skrajnie ortodoksyjnych. Tymczasem jednym z głównych haseł ugrupowania Jesz Atid, które współtworzy nowy gabinet, jest zerwanie z tradycją zwalniania ultraortodoksyjnych Żydów z obowiązku służby wojskowej.

Izraelska armia bywa skuteczna w kampaniach wymierzonych w celebrytów unikających służby, o czym przekonała się m.in.  piosenkarka Maya Buskila, która z powodu powszechnej krytyki w wieku 30 lat dobrowolnie zgłosiła się do wojska. Rafaeli na razie jednak z szantażu wojskowych nic sobie robi. Twierdzi, że ma więcej fanów niż czytelników największa izraelska gazeta.

28-letnia Rafaeli, najbardziej znana Żydówka w świecie mody, na izraelskich wojskowych działa jak czerwona płachta na byka, odkąd kilka lat temu wyszło na jaw, że wywinęła się od obowiązkowej służby wojskowej. Teraz, gdy wzięła udział w spocie reklamującym Izrael, na nowo wybuchła awantura o jej „zły wpływ na młodzież". A ta miga się od „kamaszy" na niespotykaną skalę.

Obowiązkowi służby wojskowej  podlegają wszyscy obywatele Izraela powyżej 18. roku życia. Mężczyźni służą trzy lata, kobiety – dwa. Ci, którzy „nie wywiązali się z obowiązku wobec ojczyzny", byli piętnowani, nawet traktowani jak zdrajcy. Wyjątkiem długo byli ultraortodoksyjni Żydzi, którzy zyskali to prawo na mocy porozumienia, jakie zawarł z nimi premier Dawid Ben Gurion wkrótce po utworzeniu państwa w 1948 r.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1155