Iran: Wzrost represji wobec opozycji

Irańskie służby bezpieczeństwa nasiliły ataki przeciwko wolności słowa tuż przed wyborami - donosi Amnesty International

Publikacja: 28.02.2012 13:43

71-stronicowy raport AI ­– „Rozkazano nam was zniszczyć": Rosnące prześladowania wobec opozycji w Iranie ("We are ordered to crush you": Expanding Repression of Dissent in Iran) – pokazuje szczegółowo, jak po fali protestów zorganizowanych przez liderów opozycji, Mir Hosseina Mousaviego i Mehdi Karroubiego w lutym 2011 r., irańskie władze stopniowo podkręcały śrubę represji wobec opozycjonistów, zarówno w prawie, jak i w działaniu, zapoczątkowując falę aresztowań w ostatnich miesiącach.

Amnesty International zwraca uwagę, że represje te obnażyły brak wartości irańskich zapewnień, a państwo to wspiera protesty na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce.

- Dzisiaj w Iranie narażasz się, jeśli robisz cokolwiek, co mogłoby odstawać od coraz bardziej wąskiego zakreślanych granic tego, co władze określiły jako społecznie lub politycznie akceptowalne – mówi Ann Harrison, p.o. dyrektorka programu Amnesty International dla Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki.

- Cokolwiek – od założenia grupy w Internecie, utworzenia organizacji pozarządowej lub wstąpienia do takiej organizacji, albo wyrażenia swojego sprzeciwu wobec status quo – może zaprowadzić cię do więzienia - dodaje.

Informacje te ukazują hipokryzję , jaka tkwi w próbach irańskiego rządu, aby pokazać solidarność z protestującymi w Egipcie, Bahrajnie i innych państwach regionu.

Aresztują m. in. prawników i dziennikarzy

Raport ujawnia, że w ostatnich miesiącach fala aresztowań objęła wiele grup, w tym prawników, studentów, dziennikarzy, aktywistów i ich rodziny, mniejszości religijne i etniczne, twórców filmowych i ludzi z międzynarodowymi powiązaniami, szczególnie z mediami.

Opozycyjni przywódcy – Mir Hossein Mousavi i Mehdi Karroubi – pokonani w wyborach prezydenckich w 2009 r., przebywają de facto w areszcie domowym od lutego 2011 r. Podczas gdy żona Mehdiego Karroubiego została uwolniona w lipcu, Zahra Rahnavard, żona Mir Hosseina Mousaviego pozostaje w areszcie domowym ze swoim mężem.

W okresie przed wyborami 2 marca sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu.

Narzucono ograniczenia na elektroniczne media postrzegane przez władze jako główne zagrożenie. W styczniu starszy oficer policji twierdził, że Google to „narzędzie szpiegowskie". W tym samym miesiącu świeżo utworzona cyberpolicja zażądała od właścicieli kafejek internetowych zainstalowania monitoringu i rejestrowania użytkowników przed dopuszczeniem ich do komputerów.

Bloger, Mehdi Khazali, został w tym miesiącu skazany na cztery i pół roku więzienia, 10 lat „wewnętrznego wygnania" oraz na karę grzywny, będąc oskarżonym o m.in. „rozgłaszanie antysystemowej propagandy", „zmowę przeciw organom bezpieczeństwa" i „napisanie krytycznego listu do najwyższego przywódcy".

Początkowo oskarżony w 2011 roku i wypuszczony za kaucją został aresztowany ponownie w styczniu. Jest przetrzymywany w teherańskim więzieniu Evin, gdzie prowadził strajk głodowy przez ponad 40 dni w proteście przeciwko uwięzieniu. Budziło to obawy o jego zdrowie.

Nasiliły się również prześladowania, aresztowania obrońców praw człowieka, w tym grup obrońców praw kobiet. Kilka organizacji pozarządowych zostało zamkniętych.

Abdolfattah Soltani, założyciel Centrum Obrońców Praw Człowieka został aresztowany we wrześniu i jest przetrzymywany w więzieniu Evin. Oczekuje wyroku w swoim procesie, oskarżony m.in. o przyjęcie międzynarodowej nagrody w dziedzinie ochrony praw człowieka. Grozi mu wyrok 20 lat więzienia.

Nacisk na niezależnych komentatorów został rozszerzony także na mieszkających poza Iranem.

BBC ogłosiła niedawno, że członkowie rodziny ich specjalisty od języka perskiego byli prześladowani, jedna osoba została aresztowana w styczniu i trzymana w izolatce, innym osobom skonfiskowano paszporty.

Amnesty International twierdzi, że ataki na głoszących nieprawomyślne poglądy wpisują się w sytuację ogólnego pogorszenia stanu przestrzegania praw człowieka w Iranie.

Więcej publicznych egzekucji

W 2011 roku odbyło się około cztery razy więcej publicznych egzekucji niż w roku 2010. Praktykę tę Amnesty International określa jako środek mający zasiać strach w społeczeństwie.

Przypuszcza się, że setki ludzi zostało skazanych na karę śmierci w ubiegłym roku, głównie z powodu domniemanych przestępstw narkotykowych. Iran nadal praktykuje egzekucje nieletnich, co jest działaniem surowo zabronionym w prawie międzynarodowym.

Amnesty International wezwała społeczność międzynarodową, aby zamieszanie wokół programu nuklearnego Iranu oraz wydarzenia w regionie nie odciągnęły jej od wywierania presji na Iran, aby wywiązywał się z przyjętych zobowiązań w dziedzinie ochrony praw człowieka.

Organizacja szczególnie ponagliła Komisję Praw Człowieka ONZ do wznowienia mandatu w marcu Specjalnego Sprawozdawcy ds. Iranu.

- Dla Irańczyków, którzy muszą znosić represje, przygnębiające jest skupienie się dyskusji w kręgach dyplomacji na temat ich kraju głównie wokół programu nuklearnego, za cenę pominięcia kwestii praw człowieka – powiedziała Ann Harrison. - Kraje mające do czynienia z irańskim rządem nie mogą zaniedbywać swoich powinności wobec dzielnych irańskich obrońców praw człowieka, związkowców, mniejszości i dziennikarzy - zaznaczyła.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie