Prace nad nowelizacją Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych właśnie ruszyły w sejmowej podkomisji. Niektóre z pomysłów zaproponowanych przez PSL wywołują kontrowersje.
– Najważniejsze, by zacząć o tym rozmawiać. Czekamy na opinie prawne Sejmu, Ministerstwa Zdrowia, sanepidu – mówi „Rz" posłanka Krystyna Ozga (PSL), autorka projektu nowelizacji. Jak podkreśla, cieszy się on przychylnością posłów różnych opcji politycznych.
Swój nieco odmienny projekt nowelizacji tej samej ustawy miesiąc temu przedstawił SLD. Jego autor poseł Marek Balt (SLD) twierdzi, że projekt PSL chce zabezpieczyć interesy głównie Kościoła.
Obecnie obowiązująca ustawa powstała w latach pięćdziesiątych. Od tego czasu nie była gruntownie nowelizowana. Nieuregulowane są, zdaniem ekspertów, przepisy chowania zmarłych w miejscach takich jak Wawel, gdzie trzy lata temu spoczęli Maria i Lech Kaczyńscy, czy Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie, gdzie pochowano m.in. ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego. Zgodnie z ustawą chowanie zmarłych w kościołach lub świątyniach nie jest możliwe. – Jednak takie pochówki mają miejsce. Pora to prawnie uregulować – mówi Krystyna Ozga.
Najwięcej emocji wywołał proponowany przez PSL wymóg obserwacji zwłok, polegający na zakazie ich pochowania przed upływem 24 godzin od stwierdzenia zgonu. Chodzi o to, by przez pomyłkę nie pochować żywej osoby, a pomysł zaczerpnięto z prawa włoskiego.