Zostawili psa w nagrzanym aucie

Wypoczywające na Mazurach małżeństwo z Łodzi zostawiło wyżła w nagrzanym samochodzie. – Jest odporny na temperatury – zapewniała później para.

Aktualizacja: 01.07.2015 14:30 Publikacja: 01.07.2015 13:54

Właściciele tego wyżła zamknęli go w klatce w nagrzanym samochodzie

Właściciele tego wyżła zamknęli go w klatce w nagrzanym samochodzie

Foto: materiały policji

Do takiej sytuacji doszło na parkingu przed centrum handlowym w Ełku. Jeden z przechodniów zauważył psa w szczelnie zamkniętym samochodzie.

Zwierzę siedziało w specjalnej klatce. Było wycieńczone i niespokojne, dlatego mężczyzna powiadomił policję. Mundurowi przyjechali na miejsce. Zobaczyli, że samochód stoi w pełnym słońcu. Ustalili, że pies siedzi w aucie już ponad godzinę.

- Drzwi i okna pojazdu były szczelnie zamknięte. Do środka nie dopływało powietrze, a leżący w klatce pies ujadał, wydawał się wycieńczony, a z pyska ciekła mu ślina – opowiada mł. asp. Dorota Kowalczyk, rzecznik policji w Ełku.

Mundurowi, bo poza policjantami, na miejsce przyjechali też strażnicy miejscy, zdecydowali się wybić szybę w aucie, by pomóc wyżłowi.

Kiedy funkcjonariusze wyciągnęli psa, dali mu od razu wody i zawieźli do weterynarza. Lekarz powiedział, że pies jest w dobrej kondycji, a jego zdrowiu i życiu nic nie zagraża, ale nie wiadomo co by było, gdyby w nagrzanym aucie został jeszcze dłużej.

Właściciele wrócili do samochodu trzy godziny po przyjeździe policjantów. – Byli zdziwieni, dlaczego funkcjonariusze stoją przy ich aucie. Powiedzieli, że dobrze znają swojego wyżła i wiedzą jak reaguje na określone sytuacje – mówi mł. asp. Kowalczyk.

Małżeństwo z Łodzi zapewniało też mundurowych, że nie narazili psa na żadne niebezpieczeństwo. - Już wcześniej zostawialiśmy psa samego w samochodzie. Jest odporny na wysokie temperatury – zapewniali małżonkowie.

Teraz funkcjonariusze sprawdzają czy można parze postawić zarzut znęcania się nad zwierzęciem, za co grozi do dwóch lat więzienia.

- Brakuje mi słów na taką beztroskę ludzi wobec zwierząt. Dobrze, że znalazł się ktoś, kto we właściwy sposób zareagował na to co zobaczył – mówi podinsp. Henryk Pach, oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, a prywatnie miłośnik psów.

W wolnym czasie współpracuje i wspiera działania Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt w Tomarynach, dzięki jego zaangażowaniu tylko w ciągu ostatnich dni udało się znaleźć dom dla trzech czworonogów.

Policjant dodaje, że ważne jest, abyśmy nie bali się reagować wobec bezmyślności osób pozostawiających zwierzęta zamknięte szczelnie w samochodach przy tak wysokich temperaturach

Według podinsp. Pacha może dzięki takim interwencjom, jak ta w Ełku, inni właściciele czworonogów zaczną się zastanawiać, czy warto narażać się na takie konsekwencje, jak choćby wybita szyba.

- Z doświadczenia zawodowego i nie tylko wiem, że okres wakacyjny to czas trudny dla zwierząt. Zaczynają się urlopy, długie dalekie wyjazdy, na które właściciele czworonogów nie koniecznie chcą je zabierać ze sobą. Liczba psów pozostawianych w tych miesiącach w schroniskach wzrasta – mówi podinsp. Pach.

Policjant wspólnie z radną powiatu olsztyńskiego Joanną Michalską był inicjatorem akcji „Zamiast kwiatka kup karmę dla Łatka". Poprosili oni uczniów, rodziców i nauczycieli szkół i przedszkoli w gminie Dywity o karmę dla bezdomnych zwierząt w Tomarynach. Do tej pory udało się zebrać 250 kilogramów.

Policja apeluje, by nie zabierać ze sobą zwierząt w podróż samochodem jeśli planujemy załatwianie różnych spraw i wiemy, że nie będziemy mogli ze sobą zabrać zwierzęcia.

- Często tacy właściciele, którzy zostawiają psa w aucie, tłumaczą się później, że wyszli tylko na chwilę, aby zrobić zakupy lub coś załatwić, albo że zostawili w samochodzie uchyloną szybę – mówią policjanci. A ci podkreślają, że uchylona szyba wcale nie pomaga zwierzęciu, bo nie poprawia cyrkulacji gorącego powietrza wewnątrz pojazdu Zachęca jedynie psa, by włożyć w nią pysk poszukując powietrza.

- Nie trzeba dużo czasu, aby zwierzę w rozgrzanym samochodzie przegrzało się i odwoniło, dostało udaru, a nawet udusiło z braku powietrza – mówią policjanci.

Podkreślają, że jeśli dostają sygnał o zwierzaku w nagrzanym aucie, to mają prawo użyć wszelkich środków umożliwiających wydostanie go z pojazdu – włącznie z wybiciem szyby.

Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają pontyfikat papieża Franciszka?
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Miliony za śmieci na koszt mieszkańców gminy.
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Społeczeństwo
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”