Sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazuje zdecydowane poparcie dla pomysłu, który kilka tygodni temu ogłosiła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. W badaniu, które zostało przeprowadzone w dniach 8–9 listopada, aż 67,5 proc. ankietowanych stwierdziło, że popiera ten postulat. W tym 35,4 proc. „zdecydowanie” i 32,1 proc. „raczej”. Przeciwników tego pomysłu jest mniej: 16,9 proc. twierdzi, że „raczej” nie powinien być wcielony w życie, 10,2 proc. – że zdecydowanie nie powinien stać się rzeczywistością. Ustawa przeszła już I czytanie w Sejmie, ale sytuacja w koalicji rządzącej jest skomplikowana.
Czytaj więcej
Czy w tym roku będzie wolna Wigilia? To pytanie rozpala emocje nie tylko polityków, ale przede wszystkim wielu Polaków. Ostatnie głosowania w Sejmie komplikują jednak nieco sytuację. Ale Lewica nie składa broni.
Wolna Wigilia: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk o świętym Graalu polityki
W sondażu zwraca uwagę ponadpartyjne poparcie dla całego pomysłu. 65 proc. wyborców obecnej koalicji chce wprowadzenia wolnej Wigilii, tak samo jak 79 proc. wyborców prawicy (liczonej jako PiS i Konfederacja). Co na to politycy?
– Wolna Wigilia łączy ponad podziałami. Łączy elektoraty różnych partii politycznych. To jest po prostu słuszny i potrzebny społecznie postulat – Polacy dużo pracują, a Wigilia jest dla większości szczególnym dniem. Od dawna wielu polityków różnych opcji powtarza, że potrzebujemy polityki, która łączy, a nie dzieli, która pozwala odbudować wspólnotę. Te apele brzmią jak poszukiwania politycznego świętego Graala. To właśnie taki krok. Przyjęcie tej ustawy będzie dobrze odebrane w koalicji rządzącej, ale również pozwoli wyjść naprzeciw elektoratowi opozycji. W polityce takie rozwiązania to skarb – mówi nam Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.