Stosunek do przerywania ciąży determinują też poglądy polityczne. Wśród zwolenników PiS 11 proc. chciałoby uchwalenia ustawy liberalizującej, 23 proc. opowiada się za referendum, 55 proc. – za obecnymi regulacjami, a 11 proc. nie ma zdania w tej sprawie. Warto zauważyć, że w sumie w elektoracie PiS za zmianami opowiada się spora część badanych: to 34 proc. Z kolei głosujący na drugą partię prawicową, czyli Konfederację, mają poglądy znacznie bardziej zróżnicowane i w większości wskazują na potrzebę zmiany: 44 proc. opowiada się za nową ustawą, 28 proc. – za referendum, 16 proc. – za pozostawieniem stanu prawnego w obecnym kształcie, a 13 proc. nie ma zdania.
Sondaż: Wyborcy partii rządzących chcą zmian w prawie dotyczącym aborcji
Partie rządzącej koalicji mają pogląd bardzo jasno sprecyzowany. Tylko 1 proc. badanych (należący do zwolenników Trzeciej Drogi) chciałby utrzymania obecnych regulacji.
Najbardziej zdeterminowani są wyborcy Lewicy: 100 proc. z nich wskazało na uchwalenie ustawy zapewniającej legalną aborcję do 12. tygodnia. Poglądy osób głosujących na KO różnią się nieznacznie: 85 proc. chce zmiany prawa przez Sejm, 11 proc. wolałoby referendum, a 4 proc. nie ma zdania. Co ciekawe, opcja uchwalenia ustaw zgłoszonych przez Lewicę i KO przeważa wyraźnie wśród wyborców Trzeciej Drogi: za wariantem ustawowym opowiada się w tej grupie 64 proc. pytanych, a za referendum – 24 proc.
Zuzanna Dąbrowska: Cierpliwość Polek w kwestii aborcji może się wyczerpać
„31 lat zakazu aborcji w Polsce. Będzie zimno. Ubierzcie się ciepło!” – przestrzegały organizatorki pikiet, które odbyły się w kilku polskich miastach pod hasłem „Ostatni dzwonek”. To przygrywka do kolejnych protestów, nieuchronnych, jeśli rządząca koalicja nie rozwiąże problemu dostępu do bezpiecznej i bezpłatnej aborcji.
Oznacza to, że pomysł forsowany przez liderów PSL i Polski 2050 nie znajduje w grupie zwolenników tych ugrupowań zbyt wysokiego poparcia. Nawet wśród posłów obu partii tworzących TD nie ma w tej sprawie jedności: co najmniej kilkoro z nich (głównie posłanek) deklaruje, że w głosowaniu nad ustawami liberalizującymi dostęp do aborcji będą „na tak”.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna chce pomóc kobietom
Politycy są świadomi nastrojów panujących wśród wyborców. Zmiana prawa dotyczącego przerywania ciąży była jedną z głównych obietnic wyborczych zarówno KO i Lewicy, jak i Trzeciej Drogi. Opinia publiczna kilkukrotnie wstrząsana była informacjami o śmierci kobiet, u których na czas nie przeprowadzono zabiegu terminacji ciąży, w wyniku czego zmarły. Zanim jednak Sejm uchwali któryś z projektów (jeśli będzie do tego większość) i położy go na biurku prezydenta, ministra zdrowia Izabela Leszczyna postanowiła przedstawić program „Bezpieczna, świadoma ja”. To szereg działań mających m.in. poprawić bezpieczeństwo kobiet w szpitalach, dostęp do antykoncepcji awaryjnej i wprowadzić nowe standardy opieki nad kobietami w ciąży i okołoporodowej.