24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Oficjalnym celem inwazji, określanej przez Rosję mianem specjalnej operacji wojskowej, była "denazyfikacja" i "demilitaryzacja" Ukrainy. Od 21 lutego Rosja uznaje niepodległość samozwańczych, separatystycznych republik istniejących w Donbasie, z którymi zawarła sojusz wojskowy. Obie republiki roszczą sobie prawa do całych terytoriów obwodów donieckiego i ługańskiego, mimo że przed wybuchem wojny kontrolowały tylko po ok. 1/3 terytorium tych obwodów.
Czytaj więcej
Rosyjskie siły okupujące zrujnowany Mariupol zburzyły 1300 wieżowców, bez starannego usunięcia setek ciał pozostających pod gruzami - powiedział w piątek mer Mariupola Wadym Bojczenko.
Obecnie Rosja okupuje ok. 20 proc. terytorium Ukrainy - zajęła niemal cały obwód ługański, część obwodu donieckiego, część obwodu charkowskiego, część obwodu zaporoskiego i cały obwód chersoński. Rosjanie zdobyli dwa duże miasta: Chersoń i Mariupol.
Strona ukraińska kwestię integralności terytorialnej kraju uznaje za czerwoną linię we wszelkich rozmowach pokojowych z Rosją. Doradca szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak mówił w rozmowie z BBC, że planem minimum jest dla Ukrainy powrót do granic sprzed 24 lutego.
Przed 24 lutego Rosja okupowała już część terytorium Ukrainy - w 2014 roku Rosjanie dokonali nieuznanej przez społeczność międzynarodową aneksji Krymu. W tym samym roku doszło do wybuchu wojny w Donbasie i powstania samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. Ukraina utraciła wówczas kontrolę nad częścią obwodu donieckiego i ługańskiego.