Wzory Kościoła Szwecji

W liberalnym kraju biskup został zdymisjonowany z powodu romansu z zatrudnioną w diecezji kobietą.

Publikacja: 09.02.2022 19:07

Katedra w gotlandzkim Visby, gdzie biskupem był Thomas Petersson

Katedra w gotlandzkim Visby, gdzie biskupem był Thomas Petersson

Foto: shutterstock

Biskup Visby na wyspie Gotlandia Thomas Petersson sam zgłosił sprawę niewierności wobec swojej żony. Także siedmiu pastorów, którzy wiedzieli o romansie, zawiadomiło o tym władze.

Komisja odpowiedzialności biskupiej zweryfikowała zeznania i orzekła, że Thomas Petterson traci zarówno uprawnienia wykonywania obowiązków biskupich, jak i służenia jako pastor i diakon w luterańskim Kościele Szwecji, ponieważ złamał swoje śluby. „Nie ma też żadnych wątpliwości, że jego postępowanie w znacznym stopniu zaszkodziło reputacji, którą biskup powinien się cieszyć", stwierdziła komisja. Jak ocenił jej przewodniczący Robert Schött, „biskup ponosi szczególną odpowiedzialność, by jego życie stanowiło wzór do naśladowania".

Opinia pani prymas

Decyzja zapadła w trybie natychmiastowym i nie można się od niej odwoływać.

– W liście biskupim (z 2014 r.) jest m.in napisane, że my też mamy życie prywatne. Biskupi są ludźmi – podkreślała prymas Kościoła Szwecji Antje Jackelén. Jednak „ludzie powinni ponosić odpowiedzialność za swoje błędy."

Postanowienie biskupów jest unikalne, bo pierwsze od czasów, gdy Kościół ewangelicko- luterański przestał mieć charakter wspólnoty państwowej, co nastąpiło 22 lata temu. Decyzja jest też historyczna, bo podobny przypadek zdymisjonowania hierarchy sięga 1954 r., kiedy to biskup Strängnäs Dick Helander został oskarżony o zniesławienie. Po jego śmierci okazało się jednak, że był niewinny.

Szczególna rola

Romans biskupa nie spowodował jednak w Szwecji większego zbulwersowania, raczej zdumienie. Część publicystów pytała, dlaczego biskup musiał zrezygnować z funkcji, podczas gdy Bill Clinton nadal mógł sprawować urząd prezydenta. Powoływano się też na to, że wybaczenie i łaska to cecha Kościoła i restrykcyjne obchodzenie się z hierarchą jest zbędne.

Teolog Patrik Hagman stwierdził, że decyzja nie ma nic wspólnego z moralizmem w sferze seksu: – W dzisiejszej Szwecji nie zdobywa się uznania poprzez wyrażenie dezaprobaty wobec łamania przysięgi małżeńskiej. Uzasadnienie jednak tkwi w szczególnej roli szwedzkich biskupów. Choć są najwyższymi przywódcami Kościoła, to w porównaniu z innymi wspólnotami mają bardzo niewielką władzę poza kancelarią diecezji.

Zdaniem Hagmana to efekt sukcesywnego transferu władzy ze strefy duchowieństwa na polityków w Kościele Szwecji. – Władza biskupów opiera się przede wszystkim na nieformalnym filarze, zaufaniu – ocenił.

– Choć spora część szwedzkiego społeczeństwa jest gotowa patrzeć przez palce na niewierność, to jest to poważna sprawa dla osoby, która złożyła śluby, by móc służyć jako pastor, diakon czy biskup – oceniła Elisabeth Sandlund w chrześcijańskim dzienniku „Dagen". – Nie można się od tego wymigać, powołując się na życie prywatne – podkreślała. Złożyło się bowiem przyrzeczenie, by słowa, czyny i styl życia świadczyły o tym samym, argumentowała, dodając, że do rzadkości nie należy, że w podobnych okolicznościach tracą swoje funkcje duchowni będący niżej w hierarchii.

Podniosły się także głosy wśród polityków Kościoła (bo do jego władz wybierani są przedstawiciele partii politycznych), że kara dla biskupa z Visby jest stanowczo za surowa.

Coraz mniej wiernych

Mimo że Kościół Szwecji to wspólnota zaangażowana w sprawy nurtujące dzisiejsze społeczeństwo, to wciąż odnotowuje spadek liczby wiernych. Obecnie ma 5,7 mln członków, to 55 proc. populacji. W 2000 r., kiedy przestał być kościołem państwowym, wierni stanowili niemalże 83 proc.

Szwedzi uchodzą za jedną z najbardziej zsekularyzowanych nacji na świecie. Według badania Gallup dla 83 proc. mieszkańców religia nie odgrywa w życiu ważnej roli. I coraz mniej Szwedów modli się i wierzy w Boga. Według badania z 2019 r. Instytutu SOM 36 proc. Szwedów odpowiedziało twierdząco na pytanie „Czy wierzysz w Boga?". Ponad dekadę temu była to prawie połowa populacji.

Teolog Anneli Winell podkreśla, że w Szwecji i innych krajach nordyckich religia to strefa indywidualna i prywatna. – To jednak, że ludzie mówią, że nie wierzą w Boga lub nie przyznają się do wyznawania religii nie oznacza, że się nie interesują duchowością albo nie poszukują – dodaje.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie