Komisja Europejska przygotowuje poważne zmiany przepisów dotyczących prawa do opieki, prawa do kontaktów z dzieckiem oraz przypadków uprowadzenia potomka. Ma to przyspieszyć postępowania sądowe i administracyjne oraz zapewnić, że zawsze w pierwszej kolejności uwzględniane będzie dobro dziecka.
– Cel tej reformy jest jasny: musimy zwiększyć tempo postępowania w sprawach transgranicznych. Czas ma zasadnicze znaczenie dla dobra dzieci – mówi Věra Jourová, komisarz UE do spraw sprawiedliwości, konsumentów i równouprawnienia płci.
Liczba transgranicznych sporów w sprawach rodzinnych w UE zwiększyła się wraz z rosnącą liczbą rodzin, w których małżonkowie pochodzą z różnych krajów. Szacuje się, że jest ich już 16 mln. Liczba rozwodów międzynarodowych w UE wynosi ok. 140 tys. rocznie.
Liczba dzieci niemałżeńskich par międzynarodowych również wzrosła, a rocznie w UE odnotowuje się do 1800 przypadków uprowadzenia dziecka przez jedno z rodziców. „Rzeczpospolita" pisała o wielu przypadkach, które dotyczyły polskich dzieci.
Jeśli przygotowywane przepisy wejdą w życie, w przypadku uprowadzenia dziecka przez rodzica procedury powrotu zostaną ograniczone do maksymalnie 18 tygodni: maksymalnie sześć tygodni dla otrzymującego wniosek organu centralnego na jego rozpatrzenie, sześć tygodni dla sądu pierwszej instancji oraz sześć tygodni dla sądu apelacyjnego. Co ważne, orzeczenie o powrocie dziecka będzie podlegało odwołaniu tylko raz, a sędzia będzie musiał rozważyć, czy orzeczenie zarządzające powrót powinno być wykonalne do czasu rozpatrzenia odwołania.