Z kolei dr Ernest Wyciszkiewicz, dyrektor CPRDiP, zwraca uwagę, że rzuca się w oczy zgodność opinii Polaków z działaniami kolejnych polskich rządów, dla których zaangażowanie się na Ukrainie i Białorusi, uznawane przez władze rosyjskie za sprzeczne z ich interesami, było znacznie ważniejsze niż chęć utrzymania dobrosąsiedzkich relacji z Rosją – coraz bardziej autorytarną.
– Z badania wynika, że zwolennicy prymatu współpracy z Ukrainą i Litwą stanowią większość wśród Polaków – mówi dr Ernest Wyciszkiewicz.
I dodaje, że przykuwa uwagę stosunkowo wysoki odsetek deklarowanych postaw solidarnościowych z sąsiadami na wschodzie. – Przejawia się to i w odpowiedziach na pytanie o gotowość wsparcia prześladowanych Białorusinów pomimo trudnej sytuacji budżetowej – ten postulat aprobuje 62 proc. badanych – i w chęci otwarcia kraju na emigrację z Ukrainy i Białorusi czy też w aprobacie zasady, która przyświecała polskim elitom rządowym i intelektualnym po 1989 r., aby pogodzić się ze stratami terytorialnymi na wschodzie i zwalczać rewizjonizm – uważa dr Wyciszkiewicz.
Prawie 90 proc. respondentów śledzi protesty na Białorusi. Zdaniem ankietowanych celem polskiej polityki wobec Mińska powinno być wspieranie niepodległości, pomoc polskiemu biznesowi oraz wspieranie białoruskiej opozycji, a także mniejszości polskiej na Białorusi.
Łukasz Adamski dodaje, że w sondażu widać „ogromny poziom aprobaty" dla działań mających na celu przyszłe członkostwo Ukrainy i Białorusi w UE i NATO. – Na szczególną uwagę zasługuje wysoki poziom pozytywnych doświadczeń w kontaktach z Ukraińcami, z którymi zetknęła się przytłaczająca większość Polaków – dodaje Adamski.
Ważne jest i to, że aż 71 proc. aprobuje imigrację do Polski Ukraińców, a 62 proc. Białorusinów.