Blisko 20 tys. nielegalnie przebywających w Polsce cudzoziemców ujawniła w ubiegłym roku w Polsce Straż Graniczna. W ciągu roku liczba ta wzrosła o ponad 62 proc. – wynika z danych Straży Granicznej, do których dotarła „Rzeczpospolita".
W grupie zatrzymanych osób najwięcej, bo ponad 14 tys., było obywateli Ukrainy. Ich liczba była szczególnie wysoka w Lubelskiem i Podkarpackiem – ponad 11 tys. osób.
Ile dokładnie jest w Polsce nielegalnie przebywających osób? Nie wiadomo, bo żadna instytucja nie sprawdza, czy cudzoziemiec, który wjechał np. na pracowniczą czy edukacyjną wizę, opuścił Polskę, gdy minął termin jej ważności. – Takie przypadki ujawniamy podczas kontroli, np. u pracodawców czy też na granicy, gdy obcokrajowiec zdecydował się wyjechać z Polski. I wtedy okazuje się, że ma nieważną wizę. Nakładamy grzywnę i wydalamy go z kraju – mówi ppor. Agnieszka Golias, rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej.
W ubiegłym roku do Polski wjechało ponad 15,3 mln obywateli państw trzecich, w tym ponad 10 mln Ukraińców i ponad 3 mln Białorusinów – blisko milion więcej niż rok wcześniej. Dla porównania – tylko 1,4 mln cudzoziemców z UE (ponad pół miliona obywateli Wielkiej Brytanii).
W tym roku Straż Graniczna odmówiła wjazdu do Polski blisko 7 tys. Ukraińców, głównie z powodu wad dokumentu uprawniającego do pobytu, np. zaproszenia lub oświadczenia pracodawcy o zatrudnieniu. 1200 osób nie miało ważnej wizy.