Wizyta funkcjonariuszy CBA w ubiegłym tygodniu w MSZ jest związana z korupcyjną sprawą dotyczącą wydawania wiz dla państw muzułmańskich. Ale nie wiąże się z żadnym międzynarodowym śledztwem, o czym donosi piątkowa „Gazeta Wyborcza” - dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Czytaj więcej
Trwa postępowanie wyjaśniające, na razie nie ma żadnych podejrzanych w tej sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów - mówił w rozmowie z Radiem Zet Radosław Fogiel, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, pytany o tzw. aferą wizową w związku z którą stanowisko stracił wiceszef MSZ.
Nie wiadomo co łączy ją ze zdymisjonowanym wiceministrem Piotrem Wawrzykiem poza faktem, że to jemu podlegał departament wizowy. I rzeczywiście prawdziwym powodem jest intensywne śledztwo CBA, które bezpośrednio dotyka wiceministra.
Trwa analiza materiałów oraz sprzętu elektronicznego byłego wiceministra.
Prokuratura: Nieprawidłowości przy wydaniu kilkuset wiz w półtora roku
Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie, w którym pisze, że „w rzeczywistości przedmiotem śledztwa, prowadzonego przez prokuraturę wspólnie z CBA, są nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Uwzględniono przy tym mniej niż połowę tych wniosków. Nieprawidłowości dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze”.