Teraz, na skutek protestów samorządowców, Ministerstwo Środowiska przygotowało pośpiesznie nowelizację [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=258935]prawa o ochronie środowiska[/link], która ma przywrócić tę możliwość.
[srodtytul]Fundusze w budżetach[/srodtytul]
Zgodnie z art. 16 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=335073]ustawy z 20 listopada 2009 r. o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska[/link] celowe gminne i powiatowe fundusze ochrony zostały włączone do budżetów tych jednostek od 1 stycznia 2010 r. Tym samym zadania funduszy przejęły bezpośrednio jednostki samorządowe. Na zadania związane z ekologią nadal będą przekazywane środki pochodzące z opłat i kar za korzystanie ze środowiska naturalnego. Ustawodawca zapomniał jednak o innych osobach – fizycznych i prawnych – które korzystały z tych funduszy, prowadząc inwestycje zgodnie z ustawą o ochronie środowiska.
– Czeka ponad 300 wniosków osób indywidualnych. [b]Mieszkańcy dzwonią do nas z pretensjami, ponieważ postarali się o kredyty i nie wiedzą, czy uda im się projekty wprowadzić w życie. Dotyczą one przede wszystkim bardzo popularnych u nas instalacji odnawialnych źródeł energii i walki z niską emisją[/b] – żaliła się Ewa Olszowska-Dej, zastępca dyrektora wydziału kształtowania środowiska Urzędu Miasta Krakowa.
Jej zdaniem po stworzeniu odpowiedniego programu można by dofinansować utrzymywanie we właściwym stanie rowów odwadniających przez osoby fizyczne. Regulaminy wielu byłych powiatowych funduszy ochrony środowiska przewidywały konieczność dbania o urządzenia przeciwpowodziowe, jak też obserwowanie osuwających się mas ziemi. Zapisy pozostały na papierze. Niemniej po tegorocznej klęsce powodziowej można się spodziewać inicjatyw mieszkańców związanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym.