RPO przypomina, że 29 sierpnia 2019 r. zwrócił się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Prezesa Zarządu TVP SA o informację, co zrobiono dla wyjaśnienia zarzutów wobec TVP po publikacji portalu Onet. Wynikało z niej, że urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości na czele z byłym już wiceministrem Łukaszem Piebiakiem prowadzili działania dyskredytujące sędziów, którzy publicznie wypowiadali się przeciwko działaniom resortu. Elementem tych działań miał być m.in. atak w TVP na sędziego Piotra Gąciarka ze stowarzyszenia Iustitia. Reportaż, w którym przedstawiano bez weryfikacji informacje z osobistego życia sędziego, pokazano 25 maja 2018 r. w programie "Alarm!" w TVP.
- Jeżeli informacje te potwierdzą się, trudno będzie uznać, że TVP S.A. realizuje misję publiczną w kształcie wymaganym przez ustawę o radiofonii i telewizji – uznał Rzecznik Praw Obywatelskich. Zaznaczał, że ustawa zobowiązuje TVP do tworzenia programów cechujących się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością. Działania podejmowane wobec sędziów, którzy nie zgadzają się ze zmianami w sądownictwie mogą nosić znamiona poważnych naruszeń prawa, prowadzących do podważenia podstawowych fundamentów zasad demokracji i państwa praworządnego.
Odpowiedź Jacka Kurskiego nadeszła w styczniu 2020 r.
- Reportaż dotyczący p. sędziego P. Gąciarka powstał w oparciu o zweryfikowane informacje. Przy jego tworzeniu zostały zachowane zasady rzetelności dziennikarskiej. Nie mogę podzielić Pańskiego poglądu, że był to atak medialny TVP – odpisał Jacek Kurski. Poinformował, że toczy się spór prawny z powództwa sędziego Piotra Gąciarka, w związku z czym musi ograniczyć wyjaśnienia do niezbędnego minimum. Wszystkie argumenty w tej sprawie uzasadniające decyzję o emisji materiału miały być przedstawione podczas procesu.
Po zapoznaniu się z tymi wyjaśnieniami prezesa TVP swoją odpowiedź nadesłała KRRiT.