Europejski Trybunał Praw Człowieka zakwestionował podjętą w styczniu 2018 r. decyzję o odwołaniu ówczesnych wiceprezesów Sądu Okręgowego w Kielcach. Decyzje sędziowie Alina Bojara i Mariusz Broda otrzymali faksem na mocy nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych z 12 lipca 2017 roku.
Trybunał uznał, że Polska naruszyła Konwencję Praw Człowieka. Nakazał zapłacić sędziom 20 tys. euro.
- Trybunał absurdalnie uznał, że pełnienie przez sędziego administracyjnej funkcji wiceprezesa sądu, związanej z dodatkiem do wynagrodzenia, jest prawem człowieka gwarantowanym Konwencją - wskazano w oświadczeniu opublikowanym na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jak zaznaczono, sędziowie Alina Bojara i Mariusz Broda nie zostali pozbawieni funkcji orzeczniczych, ale jedynie stanowiska wiceprezesa. - Tego typu zmiany organizacyjne, związane z obsadą stanowisk w sądach, były przeprowadzane w okresie rządów PO-PSL i wcześniej - przypomniano.
Zdaniem resortu sprawiedliwości, wtorkowy wyrok stanowi niebezpieczny precedens, gdyż "może zapoczątkować taką linię orzeczniczą, która nonsensownie zmodyfikuje zagwarantowane w Konwencji wolności poprzez objęcie zakresem praw człowieka również prawa do zachowania konkretnej funkcji w organach władzy publicznej".