Po wyroku TK rząd Morawieckiego chce szybko wyrównać krzywdy sędziom

Po niedawnym wyroku Trybunału Konstytucyjnego nowy rząd Mateusza Morawieckiego zamierza wypłacić szybko wyrównania sędziom.

Publikacja: 04.12.2023 09:13

Po wyroku TK rząd Morawieckiego chce szybko wyrównać krzywdy sędziom

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

mat

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 listopada uznał, że zamrożenie pensji sędziowskich w 2023 r. jest niezgodne z konstytucją. Jak pisaliśmy na łamach "Rzeczpospolitej", rozstrzygnięcie TK będzie miało daleko idące skutki dla ok. 20 tys. sędziów, prokuratorów i referendarzy. Po stronie władzy wykonawczej powstanie obowiązek wyrównania wynagrodzeń za 2023 r. Według minister finansów Magdaleny Rzeczkowskiej to kwota 750 mln zł, z czego 512 mln zł przypada na sędziów. Drugą konsekwencją będzie konieczność korekt w budżecie na 2024 r. Po trzecie, wyrok wpłynie na roszczenia płacowe za lata 2021–2022 w zakresie, w jakim w sądach toczy się już ponad 1000 spraw.

W czym tkwi problem? Zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami wynagradzania sędziów, zapisanymi w prawie o ustroju sądów powszechnych, podstawą ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego w danym roku jest przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszane w Dzienniku Urzędowym RP Monitor Polski przez prezesa GUS. Wynagrodzenie sędziego jest więc obliczane jako iloczyn tej podstawy i mnożnika.

Czytaj więcej

Trybunał: zamrożenie wynagrodzeń sędziów niezgodne z konstytucją

Trzy lata temu zdecydowano się na inny model. Ustalono, że w 2023 r. podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego stanowi kwota 5444,42 zł. A to dużo mniej, niż powinno wynikać z usp. W dodatku stosowanie (niższych) kwot z ustawy okołobudżetowej nie zostało w żaden sposób uzasadnione.

Dziennik "Fakt" donosi, że nowy rząd Mateusza Morawieckiego chce wyrównać krzywdy i zamierza wypłacić szybko wyrównania. Trwają prace nad nowelizacją ustawy okołobudżetowej, która zakłada podwyższenie sędziowskich pensji. "Dotychczas przyjmowane rozwiązania miały na celu jednakowe wynagradzanie sędziów, jak i prokuratorów w związku z czym w celu zachowania dalszej jednolitości proponuje się przyjęcie proponowanych rozwiązań" – wskazano w założeniach do projektu nowelizacji.

Jak podaje gazeta, powrót do starych zasad będzie oznaczać, że prezes TK Julia Przyłębska mogła by liczyć nawet na 97 tys. zł wyrównania, a sędziowie, jak np. Krystyna Pawłowicz czy Stanisław Piotrowicz – po ok. 66 tys. zł. Poza tym już od 2024 r. podwyżki pensji będą naliczane od wyższych kwot.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 listopada uznał, że zamrożenie pensji sędziowskich w 2023 r. jest niezgodne z konstytucją. Jak pisaliśmy na łamach "Rzeczpospolitej", rozstrzygnięcie TK będzie miało daleko idące skutki dla ok. 20 tys. sędziów, prokuratorów i referendarzy. Po stronie władzy wykonawczej powstanie obowiązek wyrównania wynagrodzeń za 2023 r. Według minister finansów Magdaleny Rzeczkowskiej to kwota 750 mln zł, z czego 512 mln zł przypada na sędziów. Drugą konsekwencją będzie konieczność korekt w budżecie na 2024 r. Po trzecie, wyrok wpłynie na roszczenia płacowe za lata 2021–2022 w zakresie, w jakim w sądach toczy się już ponad 1000 spraw.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki