Jako pierwsza na wokandzie stanęła sprawa sędzi Sądu Okręgowego w Warszawie Anny Bator-Ciesielskiej. Ta w sierpniu 2019 r. odroczyła rozprawę i odmówiła orzekania razem z Przemysławem Radzikiem, zastępcą sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych (potem też z Michałem Lasotą – drugim zastępcą). Sędzia uznała, że zachodzi przeszkoda w rozpoznaniu sprawy, którą miała z nim prowadzić. Jako podstawę prawną podała rotę ślubowania sędziego, która gwarantuje każdemu rozpoznanie jego sprawy przez sąd „niezależny i niezawisły”.
Druga na wokandzie sprawa dotyczyła sędziego Sądu Okręgowego w Częstochowie Adama Synakiewicza, który postanowił zbadać zgodność z prawem powołania sędziego, który wyrokował w pierwszej instancji i został powołany na ten urząd z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Sędzia zasiadał również w składzie sądu, który w listopadzie 2021 r. uchylił wyrok wydany przez sędziego powołanego przy udziale nowej KRS.
- Czuję ogromny niedosyt, bo spodziewałem się, że Sąd Najwyższy oceni, czy minister sprawiedliwości miał prawo odsunąć mnie od orzekania - powiedział Synakiewicz.
Sprawa sędziego Synakiewicza została umorzona ze względów formalnych (sędzia wrócił do orzekania po miesiącu, bo ówczesna ID nie przedłużyła zawieszenia). Z decyzji tej nie był zadowolony sędzia Synakiewicz. Liczył bowiem, że IOZ zajmie się merytorycznym wydźwiękiem sprawy. Tymczasem izba nie oceniła działań ministra sprawiedliwości – na czym mu zależało. On więc nie wyklucza swego odwołania do Strasburga.
Czytaj więcej
W Sądzie Okręgowym w Warszawie rozważa się pytanie do TSUE o prawo ministra do delegowania sędziów. W tle jest konflikt z rzecznikami dyscyplinarnymi.