Sędzia Załucki nie poinformował o swoim działaniu pozostałych mających sędziów. Własnym postanowieniem odrzucił skargę ze względu na braki formalne, mimo że w tej samej sprawie wypowiadał się prezes Izby Karnej Michał Laskowski, który wskazał, że skarga na bezstronność prokurator spełnia te wymogi.
Przewodniczący pięcioosobowego składu, który miał rozpoznawać skargę sędzia Piotr Prusinowski w rozmowie z onet.pl skomentował tę sprawę - To co, jak ja bym pierwszy dorwał akta, to ja bym jednoosobowo decydował o sprawie? To jest jakiś absurd! Ten "absurd" potwierdzają również przepisy, ponieważ skargi na brak bezstronności sędziów SN rozpoznawane są w wylosowanym, pięcioosobowym składzie i mają na celu przeprowadzenie testu niezależności oraz bezstronności sędziego. Skarga złożona na byłą prokurator Małgorzatę Bednarek, obecnie sędzie w Izbie Karnej (a wcześniej w Izbie Dyscyplinarnej) złożyła strona postępowania, a prezes Izby Karnej skierowal ją do rozpoznania.
Czytaj więcej
Sędzia Sądu Najwyższego Małgorzata Bednarek, która była członkinią zlikwidowanej już Izby Dyscypl...
Wylosowany skład to czterech "starych" sędziów oraz tzw. "neosędzia" Mariusz Załucki. Przed Sądem Najwyższym nigdy nie był sędzią, a działał jako adwokat oraz profesor nauk społecznych. W sprawie miał pełnić funkcję sprawozdawcy. To Załucki dzień po losowaniu przejął akta oraz wydał postanowienie odrzucające skargę.
- Nie znajduję podstawy prawnej, w której po wylosowaniu składu pięcioosobowego, jeden z jego członków, niebędący przewodniczącym, może jednoosobowo orzec jako Sąd Najwyższy — mówi Onetowi sędzia Prusinowski, prezes Izby Pracy SN, który miał przewodniczyć rozpoznawaniu skargi na Bednarek. Podjęcie przez sędziego takiego postanowienia rodzi szereg skutków prawnych, m.in. w przypadku merytorycznego rozpoznania sprawy przez pięcioosobowy skład przysługiwałoby odwołanie od decyzji, w przypadku postanowienia jednego sędziego tak naprawdę nie wiadomo co dalej, możliwe, że wszystkie możliwości przepadły ocenia sędzia Prusinowski.