Czas i miejsce ekspozycji nie są przypadkowe. Twórca na pięćdziesięciu płaszczyznach starał się zmierzyć z ujęciem ruchu człowieka podczas zawodów sportowych i chciał pokazać to, na co widz nie zwraca uwagi podczas obserwacji zmagań sportowców.
Arena sportowa staje się miejscem, w którym oprócz zmagań sportowców, rywalizacji, rodzi się szereg emocji: radość, złość, smutek ale też gracja, szybkość, zwinność, ciężar, lekkość. Wszystkie te pojęcia u Piotra sprowadzają się do miana znaków graficznych. Biegnące i załamujące się linie tworzą: zamach, rzut, kopnięcie. Artysta od dłuższego czasu pracował nad grafikami, do których inspiracją były olimpijskie dyscypliny sportowe. Chciał je zaprezentować w ubiegłym roku 2020, roku olimpijskim, lecz, jak wiemy, wydarzenie zostało odwołane i igrzyska olimpijskie odbędą się w tym roku – 2021. Technika, jaką twórca posługiwał się podczas realizacji prac, to połączenie serigrafii i druku cyfrowego.