Autorzy pozwu domagają się zablokowania "niekonstytucyjne i nielegalne działania, które wytworzyły globalny kryzys humanitarny". W pozwie wskazano, że działania przeciwko USAID wszczęto bez zgody Kongresu, który zgodnie z ustawodawstwem federalnym jest do nich wyłącznie uprawniony.
Czytaj więcej
Prawie dwa tygodnie po tym, jak Donald Trump zaapelował do zatrudnionych w administracji państwowej, by skorzystali z programu dobrowolnych odejść, zorientowano się, że był to wielki błąd.
Do tych działań zaliczono wstrzymanie przez Donalda Trumpa wszelkich amerykańskich programów pomocy dla zagranicy, wstrzymanie przez Departament Stanu programów USDAID na całym świecie, wyłączenie komputerów agencji i masowe natychmiastowe zwolnienia lub wysyłanie na urlop pracowników – informuje agencja AP.
Drastyczne zwolnienia w administracji federalnej
Według informacji Reutera spośród 10 tysięcy pracowników USAID pracę może zachować najwyżej 300. Drastycznymi cięciami zatrudnienia w administracji zajmuje się miliarder Elon Musk, który stoi na czele nowo utworzonego resortu ds. wydajności rządu (DOGE). Musk twierdzi, że USAID jest odpowiedzialna za "gigantyczne marnotrawstwo amerykańskich podatników".
Już we wtorek odwołano do USA niemal cały personel USAID. Pracownikom agencji przekazano, że mają 30 dni na powrót, chyba że zostaną uznani za "personel niezbędny". Zwolnieni zostaną też zewnętrzni podwykonawcy.