– Polska z kraju emigracyjnego staje się coraz częściej celem migracji obywateli innych państw. Taka transformacja świadczy o dobrym stanie polskiej gospodarki, rosnącej stabilności politycznej i społecznej, a także dojrzałości rodzimego rynku pracy w poszczególnych sektorach – ocenia Marcos Segador Arrebola, dyrektor zarządzający Gi Group Holding w Polsce komentując wyniki najnowszej edycji badania planów migracyjnych Polaków.
Gi Group bada je od ośmiu lat (wtedy jeszcze jako Work Service), sprawdzając też, które grupy wiekowe i zawodowe najczęściej rozważają emigrację zarobkową w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Saksy za granicą nadal opłacalne
W najnowszym badaniu, które w lutym przeprowadziła firma SW Research, odsetek chętnych do pracy za granicą zmalał do 13,3 proc., czyli o 3,6 pkt. proc. w porównaniu z minionym rokiem, gdy o dłuższym wyjeździe zarobkowym (w tym o wyjeździe na stałe) myślało 16,9 proc. dorosłych Polaków.
Czytaj więcej
Ogłoszenia o atrakcyjnych sezonowych zajęciach przyciągają nawet ponad tysiąc chętnych. Jednak podczas gdy część firm może teraz przebierać w kandydatach, inne skarżą się na brak pracowników.
Agnieszka Zielińska, dyrektor Polskiego Forum HR jest przekonana, że na te decyzje bez wątpienia wpływa sytuacja gospodarcza, w kraju, która mimo swojej zmienności i podatności na zawirowania polityczno-gospodarcze, jest całkiem dobra. Co prawda nadal dużo więcej niż w Polsce można zarobić w Niemczech, lecz już w porównaniu do Czech czy południa Europy jesteśmy całkiem konkurencyjni - co potwierdza też całkiem spora grupa pracujących u nas Hiszpanów czy Włochów.