W październiku w bankach i SKOK-ach zaciągnięto 17,4 tys. kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości prawie 7,4 mld zł – wynika z szacunków Biura Informacji Kredytowej. To o 27,5 proc. mniej pożyczek niż rok wcześniej, a ich wartość skurczyła się o prawie 24 proc. – wtedy jednak działał program „Bezpieczny kredyt”. Październikowy wynik jest wartościowo najlepszy od marca, kiedy wciąż płynęły pieniądze z rządowego wsparcia. Wobec września liczba kredytobiorców urosła o ponad 12 proc., a wartość pożyczek o 13 proc. W październiku padał też nowy rekord średniej kwoty udzielonego kredytu mieszkaniowego: to 423,8 tys. zł, o 5,1 proc. więcej niż rok wcześniej.
Od stycznia do października udzielono 176,8 tys. kredytów o wartości 73,9 mld zł, o odpowiednio 45 proc. i 62 proc. więcej niż rok wcześniej.
Czytaj więcej
Mimo wysokich stóp i coraz większych kwot potrzebnych na zakup mieszkania nie ma załamania rynku kredytów mieszkaniowych – mówi Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK. Ale jest duże rozwarstwienie. Na pożyczkę nie każdego bowiem stać.
Poprawa zdolności kredytowej i zakup mieszkań za większe kwoty
- Kredyty hipoteczne – mimo obaw związanych z brakiem kolejnego programu wsparcia - radzą sobie naprawdę całkiem nieźle. W październiku odnotowaliśmy większe zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi niż w poprzednich miesiącach zarówno w aspekcie liczbowym, jak i wartościowym. Wartość akcji kredytowej w październiku była na poziomie nie widzianym od marca – podkreślił Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.
Od stycznia do maja tego roku – szczególnie w I kwartale – płynęły jeszcze na rynek pieniądze z programu „Bezpieczny kredyt” – to 13,6 mld zł. W 2023 r. to II półrocze – od lipca - było pod wpływem programu, przypadło na nie 70 proc. akcji kredytowej.