Wpływ decyzji rady Polityki Pieniężnej o utrzymaniu stopy referencyjnej na rynek mieszkaniowy komentuje Aleksandra Gawrońska, dyrektorka działu badań rynku mieszkaniowego w JLL.
- W ostatnich dniach mogliśmy czytać o prognozach ekspertów ekonomicznych dotyczących zmian w zakresie poziomu stóp procentowych. Przeważały głosy świadczące o utrzymaniu stopy bazowej na tym samym poziomie lub niewielkim wzroście o 25 punktów bazowych – mówi ekspertka. - Czy dzisiejsza decyzja o braku podwyżki ma znaczenie dla rynku mieszkaniowego? Zgodnie z kwartalnymi wynikami z końca września sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym w największych aglomeracjach kolejny raz była wyraźnie niższa (-30 proc. kwartał do kwartału). Łącznie na sześciu rynkach deweloperzy sprzedali 6,6 tys. mieszkań, czyli nawet nieco mniej niż w II kwartale 2020 r. – kiedy pandemia COVID-19 spowodowała zamknięcie biur sprzedaży. Z rynku w głównej mierze zniknęli nabywcy, których zakupy mieszkaniowe uzależnione są od dostępności kredytów mieszkaniowych. To właśnie w miesiącach lipiec -wrzesień mogliśmy w pełni obserwować efekt wcześniejszych dynamicznych podwyżek stóp procentowych oraz wprowadzenia z początkiem kwietnia zmian liczenia zdolności kredytowej. Także liczby udzielonych kredytów hipotecznych spadły w tym okresie do najniższych historycznie poziomów - wskazuje.
Czytaj więcej
Choć RPP nie podniosła ostatnio stóp procentowych, to raty kredytów i tak mogą pójść w górę. Wszystko przez wskaźnik WIBOR, który znalazł się na najwyższym poziomie od 20 lat.
Zdaniem Gawrońskiej, dziś poza stopami procentowymi ważniejszy staje się poziom WIBOR-u, który pomimo tego, że stopy na dwa miesiące stanęły w miejscu, cały czas rósł i jest obecnie na poziomie 7,6-7,8 proc. (w zależności czy mówimy o 3M czy 6M). - Taki poziom stawek WIBOR jest zdecydowanie powyżej wysokości stóp procentowych. Najprawdopodobniej w stawkach WIBOR zawarte są już podwyżki stóp procentowych, które mogą się pojawić w najbliższych kilku miesiącach. W sytuacji, kiedy rynek był w równowadze, stawki WIBOR kształtowały się bardzo podobnie jak stopy procentowe lub były nieco wyższe. Obecne stawki WIBOR stanowią barierę, jakiej od dawna nie obserwowaliśmy na rynku mieszkaniowym – mówi Gawrońska. - Oznacza to, że zarówno Ci, którzy kredyt już mają muszą liczyć się z wysoką ratą, a dla tych, którzy dopiero mieli w planach zakup mieszkania dostępność kredytów jest znikoma. Oprócz WIBOR-u bardzo duże znaczenie ma sposób wyliczania zdolności kredytowej. Niestety, zgodnie z ostatnim oświadczeniem KNF najprawdopodobniej w tym zakresie niewiele się zmieni. Dla rynku mieszkaniowego oznacza to wyraźne spowolnienie i bardzo trudny 2023 rok. Zakupy będą dokonywane głównie przez nabywców posiadających gotówkę, jednak ci mogą oczekiwać korekty cen w nadchodzących kwartałach - podsumowuje.