Majątek holdingu Arianta, który rosyjski sąd 5 kwietnia zajął na wniosek Prokuratury Generalnej za „bezprawne wzbogacenie się”, został znacjonalizowany, co oznacza, że wszystkie zyski trafią do kasy wojennej Kremla.
Przestępstwo sprzed 30 lat
Reżim zawłaszczył ogromne aktywa rolne: największego producenta wina w Rosji, spółkę Kubań-Wino, firmę rolniczą Jużnaja, Centrum Producentów Wina dla Przemysłu Spożywczego — Ariant, a także firmę rolniczą Ariant, która specjalizuje się w hodowli trzody chlewnej. Zmiana własności wszystkich spółek została zarejestrowana 10 kwietnia, pisze gazeta RBK.
Majątek został zawłaszczony od holdingu GK Ariant. Prokuratura Generalna zażądała przeniesienia majątku na własność państwową, sąd w Czelabińsku posłusznie wydał odpowiednią decyzję. Właściciele — Jurij Antipow i Aleksander Aristow — zostali oskarżenia o „bezprawne wzbogacenie się” na kwotę 105 mld rubli (4,48 mld zł).
Czytaj więcej
Duże węgierskie firmy powinny być wzorem dla mniejszych i pokazać, jak można robić interesy w Ros...
Kiedy zostało popełnione to przestępstwo? 30 lat temu. Według Prokuratury Generalnej ponad 30 lat temu Antipow nielegalnie sprywatyzował główny majątek swojej przyszłej grupy przemysłowej (do 2021 roku osobisty majątek biznesmena szacował Forbes na 700 mln dolarów). Jednak najważniejszy był argument, że przedsiębiorstwa te „znalazły się pod kontrolą mieszkańców nieprzyjaznych państw”, co zdaniem Kremla szkodzi „interesom narodowym, obronności i bezpieczeństwu” Rosji.