W sondażu prezydenckim Onetu Szymon Hołownia w ciągu dwóch miesięcy zyskał prawie 13 punktów procentowych poparcia – mniej więcej tyle, ile stracili w tym badaniu jego najpoważniejsi rywale: Rafał Trzaskowski i Mateusz Morawiecki (choć start tego ostatniego w wyborach prezydenckich nie jest oczywiście przesądzony). Wcześniej ukazały się dwa sondaże zaufania: IBRiS dla Onetu i CBOS – zgodne co do tego, że Hołowni Polacy ufają najbardziej. W dodatku w sondażu IBRiS Hołownia osiągnął rekordowy wynik. W czasie, gdy kraj ogarnęła gorączka politycznego konfliktu, marszałek Sejmu ma powody do radości.
Po co Szymonowi Hołowni było stanowisko marszałka Sejmu?
Zwłaszcza że w owych sondażowych sukcesach – jak się zdaje – nie ma przypadku. Hołownia po to właśnie wynegocjował sobie stanowisko marszałka Sejmu na pierwszą połowę kadencji, kosztem stanowiska wicepremiera dla Polski 2050, by wobec spodziewanego szarpania się z kurczowo trzymającym się przy władzy PiS, zajmować pozycję nieco z boku. Marszałek Sejmu to pozycja wiążąca się z prestiżem, ważna ustrojowo, odpowiedzialna – ale stwarzająca też okazję do tego, by siadając w marszałkowskim fotelu, wzbić się nieco ponad poziom, na którym rząd boksuje się z opozycją. I z tej pozycji ubolewać, napominać, apelować oraz kreślić wizje tego, jak państwo działać powinno.
Czytaj więcej
Onet opublikował wyniki najnowszego sondażu prezydenckiego IBRIS-u. Dobre wiadomości dla Szymona Hołowni, złe dla Rafała Trzaskowskiego.
Szymon Hołownia, jako osoba stojąca na czele władzy ustawodawczej, nie musi brudzić sobie rąk trudnymi decyzjami, często budzących wątpliwości prawne, jakie w ramach ekstremalnie trudnej kohabitacji z Andrzejem Dudą i w konfrontacji z wciąż silnym PiS musi podejmować rząd Donalda Tuska i sam premier. A jednocześnie w obecnej sytuacji dużego zainteresowania polityką na szczeblu centralnym jest znacznie bardziej widoczny niż jego najważniejszy rywal w obozie rządzącym w walce o prezydenturę – Rafał Trzaskowski.
Ranking zaufania do polityków styczeń 2024 (CBOS)