- Wydam dzisiaj postanowienie o zwołaniu Rady Gabinetowej na 13 lutego na godz. 13. — oświadczył prezydent Andrzej Duda. Tematem spotkania ma być m.in. inwestycja w Centralny Port Komunikacyjny, projekt PiS, na którym poprzedniej władzy wyjątkowo zależało, a który obecnie nie jest na liście priorytetów rządzących. - Nie przekreślamy idei lotniska centralnego. Ale zróbmy to rozsądnie – mówił „Rzeczpospolitej” Maciej Lasek, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wcześniej Lasek mówił o megalomanii inwestycyjnej poprzedniej władzy oraz o tym, że „audyt w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego dotyczy między innymi planu społeczno-gospodarczego, w którego ramach wydano przez trzy lata prawie ćwierć miliarda złotych, a nawet nie została wbita jedna łopata." Pełnomocnik już zapowiedział, że terminy PiS ws. CPK nie zostaną dotrzymane.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda jedną decyzją zakwestionował ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz przerzucił na Julię Przyłebską i jej Trybunał Konstytucyjny decyzję, co robić z ustawami przygotowanymi przez rząd Donalda Tuska.
Czym jest Rada Gabinetowa i jakie uprawnienia daje prezydentowi?
Artykuł 144 ust. 3 pkt 5. Konstytucji RP mówi, że Radę Gabinetową zwołuje Prezydent RP. Tę instytucję konstytucyjną tworzy Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem Prezydenta. Rada zwoływana jest w sprawach szczególnej wagi, nie ma jednak uprawnień rządu.
Ile Rad Gabinetowych zwoływali poszczególni prezydenci
Wśród 30 prerogatyw głowy państwa nie ma nic na temat spraw gospodarczych. Prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale kwestie CPK czy budowy elektrowni atomowej, mimo że są strategicznie ważne dla Polski, nie należą do kwestii obronności. Trzeba się bardzo nagimnastykować, żeby kwestie tego portu lotniczego podpiąć pod temat bezpieczeństwa oraz prerogatyw samego prezydenta. Ale dla PiS temat jest ważny, również jako inwestycja, która powinna być kontynuowana. A dla prezydenta? Dla prezydenta ważne jest to, co na czym może zyskać partia Jarosława Kaczyńskiego.