Dziś w Polsce nie ma telewizji publicznej. Ale media publiczne są ważną częścią europejskiej koncepcji demokratycznego państwa, stanowią silny i trwały element jego infrastruktury; istnieją (choć w różnej formie organizacyjnej) we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W Polsce też są potrzebne.
Nie wystarczy mówić o odpolitycznieniu, o niezależności czy dla odmiany o „zaoraniu”. Po wyborczym zwycięstwie obozu demokratycznego niezbędne są doraźne zmiany możliwe w ramach obowiązujących ustaw. To – rozumiem – sprawa wymagająca dobrego, ale i dyskretnego przygotowania. Ważne jest jednak, co ma być później. Wyborcy powinni wiedzieć, jak partie demokratyczne wyobrażają sobie media publiczne. Publiczną telewizję i radiofonię trzeba wymyślić i zbudować na nowo, wykorzystując doświadczenia minionych 30 lat i wiedzę o rozwiązaniach sprawdzonych w innych krajach.
Czytaj więcej
Czwartkowa decyzja Sejmu kończy procedowanie nad projektem likwidacji TVP Info oraz abonamentu radiowo - telewizyjnego.
Właśnie: zbudować na nowo. Obowiązująca obecnie ustawa, wielokrotnie łatana i poprawiana ze względu na wymogi zmieniającej się technologii, konieczność dostosowania do przepisów UE, a często po prostu wedle gustu kolejnych ekip politycznych, powinna trafić do archiwum. Z szacunkiem, bo 30 lat temu była naprawdę nowoczesna, ale pochodzi z czasów, gdy działały wypożyczalnie kaset wideo, nie było jeszcze telewizji satelitarnej, nie mówiąc o cyfryzacji, streamingu czy OTT. Tak na marginesie: nazwa OTT to skrót od „over-the-top”, co oznaczało niegdyś rozkaz rozpoczęcia ataku, wyjścia z okopów (jak w piosence: „Wyjdziemy z okopów na bagnety…”). Wychodzimy więc z okopów starej telewizji. Ale jaki jest kierunek natarcia?
Przyjęta przed stu laty misja BBC określona słowami: „Informacja – edukacja – rozrywka”, nadal uznawana jest za podstawę działania mediów publicznych w modelu europejskim. Zgodnie z dokumentami Unii Europejskiej wyróżnikiem służby/misji publicznej są: pluralizm, bezstronność, wyważenie, niezależność, innowacyjność, wysoka jakość, integralność przekazu – służące zaspokojeniu potrzeb demokratycznych, społecznych i kulturowych.