Tomasz Krzyżak, Piotr Litka: Niewidziane działania Jana Pawła II

Do 1983 r. w kościelnym prawie przestępstwo pedofilii nie było zagrożone karą wyrzucenia księdza.

Publikacja: 24.05.2023 03:00

Odkrycie błędu, który powielają tak polskie, jak i zagraniczne media, ma fundamentalne znaczenie w o

Odkrycie błędu, który powielają tak polskie, jak i zagraniczne media, ma fundamentalne znaczenie w ocenie podejścia Jana Pawła II (na zdjęciu) do kwestii wykorzystywania seksualnego.

Foto: Fotorzepa/ Anna Brzezińska

Niekomfortową dla autora jest sytuacja, gdy przyznaje się do błędu. Marnym pocieszeniem jest, że przed nim popełniali go także inni. Ale w tym przypadku odkrycie błędu, który powielają tak polskie, jak i zagraniczne media, ma fundamentalne znaczenie w ocenie podejścia Jana Pawła II do kwestii wykorzystywania seksualnego.

Pisząc w ostatnim czasie o tym problemie, podawaliśmy, że kodeks prawa kanonicznego z roku 1917 za tego typu przestępstwo popełnione przez duchownego przewidywał karę wydalenia ze stanu kapłańskiego. Taka informacja pojawiła się m.in. w opublikowanym przez nas w ubiegłym tygodniu raporcie o pedofilii w Kościele w okresie PRL. Otóż nie przewidywał. Katalog przestępstw, za które groziła ta kara, był w nim ściśle określony. Wydalić (zdegradować) można było duchownego, który: przystąpił do jakiejś sekty i w niej trwał; czynnie znieważył osobę papieża; popełnił zabójstwo; przy spowiedzi rozgrzeszał osobę, z którą grzeszył; usiłował zawrzeć małżeństwo.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Zbigniew Ziobro będzie zeznawał z Białołęki lub ucieknie na Węgry
Publicystyka
Estera Flieger: Czego w sprawie Ukrainy nie mówi premier Donald Tusk
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Donald Tusk nikogo nie oszukał. Nie chce wciągnąć Polski do wojny i trzeba to docenić
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Tusk nie mógł podjąć innej decyzji w sprawie wysłania polskich wojsk do Ukrainy
Publicystyka
Marek Kozubal: Polskie wojsko pojedzie do Ukrainy? Są inne opcje