Wiatraków boją się przede wszystkim mieszkańcy gmin. Nie chcą ich w pobliżu swoich domów. Do rzecznika praw obywatelskich wpływa wiele skarg w tej sprawie. Właściciele domów w sąsiedztwie wiatraków twierdzą, że negatywnie wpływają one na ich zdrowie. Rzecznik wielokrotnie interweniował w tej sprawie, najczęściej swoje wystąpienia kierował do ministra środowiska. Ostatnie z 4 lutego 2016 r., zostało przesłane do Ministerstwa Energii. Z kolei władze samorządowe na ogół są przychylne farmom, bo oznaczają spory przypływ gotówki do gminnej kasy. Przy okazji jednak potrafi dochodzić do nieprawidłowości, na co wskazują kolejne raporty NIK. Farmy aprobują też ekolodzy, bo są to odnawialne źródła energii. Zielone światło daje im również Unia.