Projekt ustawy, która znosi wymóg określania płci dziecka martwo urodzonego, złożyła w Sejmie posłanka Razem Paulina Matysiak.
Kiedy kobieta roni w domu lub jest za mało materiału genetycznego, by ustalić płeć zmarłego dziecka, rodzice nie mogą go pochować.
Nowelizacja wprowadza zmianę w dwóch artykułach Prawa o aktach stanu cywilnego. Znowelizowany art. 54 ust. 3 mówi o tym, że karta martwego urodzenia zawiera dane wymagane w karcie urodzenia z wyjątkiem danej, o której mowa w ust. 2 pkt 3, chyba że jej zamieszczenia przed sporządzeniem karty martwego urodzenia zażąda matka lub ojciec dziecka, oraz informację, że dziecko urodziło się martwe. Znowelizowany art. 60 pkt 3 stanowi płeć dziecka z adnotacją, że karta martwego urodzenia, na podstawie której sporządza się akt urodzenia, nie zawiera tej danej.
To niezwykle istotne, bo dziś, kiedy kobieta roni w domu lub jest za mało materiału genetycznego, by ustalić płeć zmarłego dziecka, rodzice nie mogą go pochować.
O problemie pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" na początku października, przy okazji przekazania do opiniowania założeń nowej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Lekarze patomorfolodzy i prawnicy zwracali uwagę, że nowe przepisy powinny znieść wymóg ustalania płci dziecka, by móc uzyskać akt zgonu.